Płock. Wykorzystał niepełnosprawnego, a później poszedł do sanktuarium! Nie wykazał żadnej skruchy

i

Autor: Przemysław Jahr/domena publiczna/Wikimedia Commons W nikczemny sposób zachował się mieszkaniec Płocka, wobec którego musieli interweniować najpierw strażnicy miejscy, a później policjanci. 52-latkowi było szkoda płacić za parkowanie, więc wykorzystał jedną z osób niepełnosprawnych, kserując jej kartę parkingową

Płock. Wykorzystał niepełnosprawnego, a później poszedł do sanktuarium! "Nie wykazał żadnej skruchy"

2021-04-21 14:57

W nikczemny sposób zachował się mieszkaniec Płocka, wobec którego musieli interweniować najpierw strażnicy miejscy, a później policjanci. 52-latkowi było szkoda płacić za parkowanie, więc wykorzystał jedną z osób niepełnosprawnych, kserując jej kartę parkingową. Mężczyzna poszedł do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, a po powrocie odmówił podania swoich danych - gdy na miejsce dotarła policja, z jego strony padły jeszcze bardziej kuriozalne słowa.

Płock. Wykorzystał niepełnosprawnego, a później poszedł do sanktuarium! "Nie wykazał jakiejkolwiek skruchy"

Straż Miejska w Płocku poinformowała o zatrzymaniu mężczyzny, który by zaoszczędzić parę groszy na parkowaniu, postanowił wykorzystać osobę niepełnosprawną. 52-latek skserował jej kartę parkingową, którą wkładał za szybę, by uniknąć ponoszenia opłaty. Został złapany na "gorącym uczynku", po tym jak zaparkował swoim oplem na Starym Rynku i poszedł do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Gdy wrócił do auta, szybko schował kartę do środka i odmówił podania swoich danych, więc na miejscu pojawiła się policja.

- (...) widok policyjnego radiowozu pomógł mężczyźnie zmienić zdanie, okazał on od razu strażnikom dokument tożsamości, ale nadal odmawiał okazania karty parkingowej osoby niepełnosprawnej. Stwierdził jedynie, że w telefonie ma jej zdjęcie i jak strażnicy chcą, to ostatecznie on im zezwoli spisać jej numer. Przypomniał sobie również, że tak naprawdę oryginalną kartę to ma jego żona, co jeszcze bardziej utwierdziło strażników, że kierujący na pewno posługuje się ksero karty parkingowej osoby niepełnosprawnej. Zapytany, dlaczego nie zaparkował w innym miejscu, tylko na „inwalidzie”, stwierdził, że jeździ samochodem służbowym (oznakowanym) i ma „karnet” na parkowanie na miejscach płatnych, ale tych obsługiwanych przez Komunikację Miejską, a on nie ma zamiaru wydawać nawet złotówki, żeby zaparkować na Starym Rynku, aby wejść na chwilę do sanktuarium - informuje Straż Miejska w Płocku.

Czytaj też: Płock. 62-latka w rękach policji! Klientów sklepu odzieżowego zabierała do... schowka za lustrem

Mieszkaniec Płocka, który wykorzystał osobę niepełnosprawną, by nie płacić za parkowanie, został ukarany mandatem w wysokości 800 zł i 5 punktami karnymi. 52-latek odmówił przyjęcia kary, wobec czego sprawa trafi do sądu. Ponadto wygarnął mundurowym, że "przez głupie przepisy jego córka nie będzie rehabilitowana, bo mandat karny jest wysoki". Z kolei na pytanie o uczciwość w stosunku do osób niepełnosprawnych tylko parsknął śmiechem i nie wykazał żadnej skruchy

Czytaj też: Płock. Lekarz wieszczy upadek Szpitala Świętej Trójcy i atakuje PiS i media! "Przeraża mnie, że jakaś Marta C. zajmowała czas"

Czytaj też: Nie żyje kibic Wisły Płock. 37-latek przewrócił się i już nie wstał. "Przyjaciel wielu z nas, po prostu dobry człowiek" [WIDEO]

Czytaj też: Płock. FATALNY WYPADEK na terenie PKN Orlen! "Jesteśmy w kontakcie z rodzinami poszkodowanych"

Płock. Szczęśliwe kolektury Lotto! Jedna z nich zrobiła z ludzi milionerów [ZDJĘCIA]

Półżywy pies odebrany właścicielom

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki