Małopolska. Tragiczny pożar w Borowej! Nie żyją trzy osoby

i

Autor: pixabay.com

Po uderzeniu pioruna 7-osobowa rodzina straciła dach nad głową. Trwa zbiórka na odbudowę domu

2020-10-08 21:22

Rodzina z Kozinek – niewielkiej miejscowości pod Radomiem – straciła dach nad głową. W dom, w którym mieszkało młode małżeństwo z piątką dzieci uderzył piorun. Nowo wybudowany budynek stanął w ogniu i został poważnie zniszczony. Koszt remontu oszacowano na 300 tys. zł. W odbudowie zniszczonego domu pomagają znajomi i sąsiedzi. Ruszyła też zbiórka pieniędzy.

W poniedziałek (5 października) nad Mazowszem przeszły nawałnice. Jeden z piorunów uderzył w dom w Kozinkach – małej miejscowości w powiecie radomskim. Niemal natychmiast na dachu pojawił się ogień, który wkrótce objął całe poddasze. W chwili, gdy wybuchł pożar, w budynku przebywała matka z piątką dzieci, z których najmłodsze nie ukończyło jeszcze roku. Jej mąż w tym czasie był w pracy. Kobieta na szczęście zdążyła uciec z dziećmi z płonącego budynku i schronić się u sąsiadów.

Wkrótce na miejsce przyjechali strażacy. Akcja gaśnicza trwała kilka godzin. Straty niestety okazały się bardzo poważne. Spłonął cały dach i poddasze, a reszta budynku została zniszczona w czasie gaszenia pożaru. Rodzina straciła niemal całe wyposażenie domu i większość ubrań.

36-letni Piotr, 34-letnia Magdalena, 12-letnia Marysia, 10-letni Rafał, 8-letnia Małgosia, 4-letni Michał i roczna Michalinka niemal z dnia na dzień zostali bez dachu nad głową. Na szczęście rodzina nie została sama w potrzebie. Na pomoc ruszyli im znajomi i sąsiedzi.

Od kilku dni trwa sprzątanie po pożarze i odbudowa zniszczonego domu. W pomoc zaangażowało się wielu przyjaciół i mieszkańcy wsi. O ile rąk do pracy nie brakuje, to nie można tego samego powiedzieć o pieniądzach. Straty oszacowano na ok. 300 tys. zł, a nowo wybudowanego domu rodzina nie zdążyła jeszcze ubezpieczyć.

Na portalu zrzutka.pl ruszyła zbiórka pieniędzy na odbudowę zniszczonego domu. Liczy się każda złotówka. Dom pozbawiony jest dachu, wystarczy więc kolejny deszcz, by powiększyć i tak już ogromne zniszczenia. Remont musi być przeprowadzony szybko, a na to są potrzebne pieniądze. Patrząc na zaangażowanie ludzi, próbujących pomóc rodzinie, jeśli znajdą się fundusze, z przeprowadzeniem remontu i odzyskaniem dachu nad głową, nie powinno być problemu. Do czwartku udało się zebrać ponad 55 tys. zł.

Pijak rozbił się na stacji paliw przy autostradzie A2

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki