- Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w poniedziałek wieczorem (18 sierpnia 2025). W środowe popołudnie (20 sierpnia) Artur C. (43 l.) został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Mielcu, gdzie usłyszał zarzuty, w tym najpoważniejszy - spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem alkoholu.
- W wyniku zderzenia zginęły trzy młode osoby: 19-letnia Dominika, jej 12-letni brat Grześ i 18-letni Majk. Dominika i Majk byli parą. Nikt nie mógł przypuszczać, że podróż zamieni się w koszmar...
- Na piątek (22 sierpnia 2025) w Tuszowie Narodowym zaplanowano pogrzeb rodzeństwa - Dominiki i Grzesia. Bliscy towarzyszyli nastolatkom w ich ostatniej drodze.
Grochowe: Wypadek na Podkarpaciu. Troje nastolatków nie żyje, sprawca był pijany
Skala tej tragedii rozdziera serce. Okoliczni mieszkańcy wciąż nie mogą w to uwierzyć. - Widzisz człowieka rano uśmiechniętego z psem, a wieczorem już go nie ma - mówili naszej dziennikarce sąsiedzi.
Przypomnijmy - troje nastolatków, którzy przyjechali na wakacje z Niemiec, wyjechało sprzed domu dziadków. Kilka minut później ich życie zostało brutalnie przerwane. Na ich drodze pojawił się pijany kierowca lawety, uciekający przed policją.
Czytaj więcej o sprawie:
43-letni Artur C. aresztowany po dramacie w Grochowem! Zginęło troje nastolatków
Jechał pijany, zginęło troje nastolatków. Niewiarygodne, co Artur C. zrobił przed wypadkiem
Pogrzeb rodzeństwa w Tuszowie Narodowym. Ostatnia droga Dominiki i Grzesia
Mszę pogrzebową zaplanowano w kościele parafialnym w Tuszowie Narodowym. Zmarli spoczną na cmentarzu parafialnym. - Kochane Dzieci, Wnukowie, Bratankowie, Kuzyni - głosił napis na klepsydrze. Bliscy ofiar milczeli, gdy trumny były przenoszone z kaplicy do kościoła. Pogoda zdawała się ciepło wspominać 12-latka i jego 19-letnią siostrę. Za płotem kościoła było słychać owce, należące do lokalnego właściciela. Nie wszyscy zmieścili się w świątyni, część żałobników siedziała przed nią. Duży kościół jest w budowie, więc ceremonia musiała się odbyć w mniejszym budynku.
Nie trzeba wiele pisać o bólu, jaki towarzyszy rodzinie. Najbliższym i przyjaciołom ofiar składamy wyrazy współczucia. W "Super Expressie" wrócimy do sprawy podejrzanego, któremu grozi nawet 30 (!) lat więzienia! W środę, 20 sierpnia o godz. 13.30 sprawca zdarzenia został doprowadzony do prokuratury w Mielcu. Usłyszał tam zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, jazdę pod wpływem alkoholu, nie zatrzymanie się do kontroli drogowej oraz składanie gróźb karalnych do członka najbliższej rodziny.
- Podejrzany przyznał się do spowodowania wypadku, ucieczki przed policją i jazdy pod wpływem alkoholu. Nie przyznał się do składania gróźb karalnych członkowi rodziny powiedział Prokurator Rejonowy z Mielca, Konrad Włoszczyna. Artur C. został aresztowany.