Przez nietrzeźwego 43-latka nie żyje troje nastolatków. Był dobrze znany policji. "Ma dosyć obszerną kartotekę"

Nietrzeźwy 43-latek, który uderzył w seata trojga nastolatków w Grochowem pod Mielcem, był już wcześniej dobrze znany policji. 19-latka oraz 12- i 18-latek zginęli na miejscu, natomiast kierujący autolawetą trafił do szpitala z niegroźnymi obrażeniami ciała. Jak powiedziała rzeczniczka policji w Mielcu, mężczyzna miał tam "obszerną kartotekę", i prowadził już kiedyś pojazd, będąc nietrzeźwym.

  • Tragiczny wypadek w Grochowem pod Mielcem pochłonął życie trojga nastolatków.
  • Kierowca autolawety, odpowiedzialny za zdarzenie, miał już wcześniej problemy z prawem i prowadził pojazd, będąc nietrzeźwym.
  • Sprawdź, jakie zarzuty usłyszy 43-latek i co dalej z jego sprawą.

Grochowe. Troje nastolatków nie żyje. Nietrzeźwy kierowca dobrze znany policji

Wypadek w Grochowem pod Mielcem, w którym zginęło troje nastolatków, nie jest pierwszym zdarzeniem, za które może usłyszeć zarzuty 43-letni kierowca autolawety. Jak powiedziała "Super Expressowi" podkom. Bernadetta Krawczyk, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Mielcu, mężczyzna był dobrze znany mundurowym.

- Mieszkaniec powiatu mieleckiego ma u nas dosyć obszerną kartotekę, bo miał już wcześniej na koncie różne przestępstwa i wykroczenia, nie tylko drogowe - jest znany lokalnej policji - wyjaśnia kobieta.

Mężczyzna już w 2017 r. brał udział w zdarzeniu drogowym, które zakwalifikowano ostatecznie jako kolizję, ale wtedy również był nietrzeźwy - podczas zatrzymania go po poniedziałkowym wypadku w jego krwi ujawniono prawie 1,5 promila alkoholu. 43-latek trafił do szpitala niegroźnymi obrażeniami ciała, ale jeszcze we wtorek, 19 sierpnia, prokuratura w Mielcu ma z nim wykonać czynności.

W wypadku w Grochowym zginęło troje nastolatków, tj. prowadzący seata toledo 18-letni obywatel Niemiec, jego 19-letnia dziewczyna i jej młodszy brat w wieku 12 lat. Cała trójka jechała prawidłowo prostym odcinkiem drogi, gdy uderzył w nich prowadzący autolawetę, który według wstępnych ustaleń policji nie ustąpił im pierwszeństwa na skrzyżowaniu, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej. Na miejscu zdarzenia pojawili się m.in. rodzice rodzeństwa, którzy mogli tylko patrzeć na swoje dzieci wyciągane z seata przez strażaków.

Zostawił ofiarę wypadku i uciekł do lasu
Super Express Google News
Drogowskazy
O skutecznym budowaniu pewności siebie. DROGOWSKAZY

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki