Rodzina pięcioraczków z Horyńca ma poważny problem. Chodzi o ogromne pieniądze

2025-09-12 10:15

Rodzina pięcioraczków z Horyńca przeniosła się do Tajlandii. Nawet w Azji odczuwa skutki tego, co dzieje się tuż za polską granicą. Dominika i Vincent Clarke nie mogą sprzedać swojego domu. 800-metrowa rezydencja przyniosłaby ogromne pieniądze. Szczegóły opisujemy na se.pl.

Dominika Clarke

i

Autor: Rodzina Clarke/ Facebook
  • Rodzina pięcioraczków z Horyńca ma problem z domem, który znajduje się przy granicy z Ukrainą. Nawet po przeprowadzce do Tajlandii, skutki wojny uderzyły w Dominikę i Vincenta Clarke.
  • Para nie może sprzedać 800-metrowej rezydencji, która jest warta ogromne pieniądze. Eksperci podkreślają, że przypadek rodziców pięcioraczków nie jest jedynym.
  • To nie jedyny problem, z jakim ostatnio zmagała się Dominika Clarke. Szczegóły na se.pl.

Rodzina pięcioraczków nie może sprzedać domu w Horyńcu

2,5 miliona złotych - tyle Dominika i Vincent Clarke chcieli za 800-metrową rezydencję w Horyńcu. Rodzina pięcioraczków potrzebuje tych pieniędzy, ale na razie zmaga się z poważnym problemem. Dom znajduje się zaledwie 4 kilometry od granicy z Ukrainą, co skutecznie odstrasza potencjalnych nabywców. Sytuacji nie poprawiają ostatnie wydarzenia, związane z dronami. 

Rodzice pięcioraczków obniżyli cenę o pół miliona, ale problem wciąż jest. - Ściana wschodnia od lat ma co do zasady niższą gęstość zaludnienia, wyższy odsetek pustostanów, więcej mieszkań i domów w słabszym stanie technicznym i bez pełnych instalacji. Mamy więc więcej nieruchomości o gorszym standardzie i to naturalnie temperuje wzrost cen. Dołóżmy do tego okresowe doniesienia o incydentach i czasowych ograniczeniach tuż przy granicy z Białorusią oraz słabsze sezony turystyczne w najbliższym pasie - wylicza Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości, który dla "Faktu" omówił przyczyny takiego stanu rzeczy.

Zobacz galerię ze zdjęciami: Rodzina pięcioraczków w Tajlandii. Taki miała dom z basenem

Dominika Clarke mówi i pisze o swoich problemach

Perypetie rodziny pięcioraczków z Horyńca śledzą tysiące Polaków. Potwierdzenie znajdujemy w liczbach z mediów społecznościowych. Profile pod różnymi nazwami obserwuje:

  • na platformie TikTok (273 tysiące obserwujących)
  • w serwisie Instagram (137 tysięcy obserwujących)
  • na Facebooku (318 tysięcy obserwujących)

Dominika Clarke opisuje w sieci zarówno pozytywne, jak i dramatyczne chwile. Mama pięcioraczków podzieliła się z obserwującymi relacją z wypadku, który przez przypadek spowodowało jedno z jej dzieci.

Czytaj tutaj: Nowe informacje z rodziny pięcioraczków z Horyńca. Natychmiastowy szpital, krytyczna sytuacja

Z kolei w czerwcu Dominika Clarke opisała ból, z jakim zmagała się przez kilka tygodni . - Powiedźcie mi, jak dajecie z tym radę, bo ja już nie mogę - apelowała do internautów słynna kobieta.

Ten temat opisujemy w materiale: Dramat w rodzinie pięcioraczków z Horyńca. Mama opisała wszystko ze szczegółami. "Ja już nie mogę"

Super Express Google News
Mama pięcioraczków z Horyńca opowiedziała o cudzie! Chodzi o Czarusia

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki