- Tragiczny wypadek drogowy w Dulczy Wielkiej, 4-letnia dziewczynka straciła życie.
- Wstępne ustalenia wskazują na nieustąpienie pierwszeństwa; dziecko nie podróżowało w foteliku ani nie było przypięte pasami.
- Sekcja zwłok potwierdziła wielonarządowe obrażenia.
- Kto poniesie odpowiedzialność za tę tragedię?
Przypomnijmy, dramat rozegrał się w poniedziałek (22 września 2025) około godz. 12:30 w miejscowości Dulcza Wielka na Podkarpaciu. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, najprawdopodobniej kierujący oplem nie udzielił pierwszeństwa przejazdu i zderzył się z fiatem.
- Fiatem pandą podróżowały dwie osoby, kierująca oraz 4-letnie dziecko. Niestety w wyniku poniesionych obrażeń, życia 4-letniej dziewczynki nie udało się uratować - informowała tuż po wypadku podkom. Bernadetta Krawczyk.
Jak się okazało, w pojeździe, w którym podróżowała dziewczynka nie było fotelika.
- Dziecko nie było zapięte w pasy bezpieczeństwa, nie korzystało z fotelika - informowała nas podkomisarz Bernadetta Krawczyk.
Wypadek w Dulczy Wielkiej. Wyniki sekcji zwłok 4-latki
Prokuratura przekazała najnowsze informacje dotyczące wypadku.
- W sprawie wypadku drogowego w wyniku którego śmierć poniosła małoletnia dziewczynka uzyskano wstępną opinię biegłych z zakresu medycyny sądowej. Wynika z niej, iż przyczyną śmierci zmarłej były obrażenia wielonarządowe odpowiadające opisanemu przebiegowi wypadku - mówi w rozmowie z Radiem ESKA prokurator Konrad Włoszczyna, z Prokuratury Rejonowej w Mielcu.
Do tej pory nikt nie usłyszał zarzutów, zaplanowano kolejne kroki.
- Ponadto będą przeprowadzone oględziny pojazdów z udziałem biegłego, jak również będzie rozważona kwestia powołania biegłego do spraw wyjaśnienia przyczyn wypadku i rekonstrukcji przebiegu wypadku - dodał prokurator Konrad Włoszczyna.