- Tragiczny pożar domu jednorodzinnego w Giedlarowej pod Leżajskiem pochłonął życie około 50-letniego mężczyzny.
- Siedem zastępów straży pożarnej walczyło z ogniem, a przyczyny zdarzenia są wciąż nieznane i podlegają dochodzeniu.
- Wzrost liczby pożarów w sezonie grzewczym skłania strażaków do ważnego apelu. Dowiedz się, jak możesz zwiększyć bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich!
Do zdarzenia doszło w czwartek (23 października). Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do służb po godzinie 15:00. Na miejsce natychmiast skierowano siedem zastępów straży pożarnej z powiatu leżajskiego. Po ugaszeniu ognia, wewnątrz budynku znaleziono ciało mężczyzny.
Pożar w Giedlarowej. Co było przyczyną tragedii?
Po przybyciu na miejsce zdarzenia, strażacy zastali część murowanego domu jednorodzinnego objętą ogniem. Po opanowaniu sytuacji i ugaszeniu pożaru, w budynku ujawniono zwłoki mężczyzny. Jak informuje rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, st. bryg. Marcin Betleja, przyczyny pojawienia się ognia nie są jeszcze znane.
Przyczyny pojawienia się ognia nie są znane, zostaną ustalone– powiedział st. bryg. Marcin Betleja.
Apel podkarpackich strażaków po tragedii w Giedlarowej
W związku z rosnącą liczbą pożarów w sezonie grzewczym, podkarpacka straż pożarna apeluje o szczególną ostrożność. Od początku sezonu odnotowano już 57 pożarów w domach i mieszkaniach na Podkarpaciu. Dwie osoby straciły życie, a sześć wymagało pomocy medycznej.
Statystyki wskazują, że najczęstszymi przyczynami pożarów są nieostrożność w posługiwaniu się otwartym ogniem, niesprawne urządzenia grzewcze oraz rozsczelnione przewody kominowe. Strażacy podkreślają, że instalacja czujek dymu może znacząco zwiększyć bezpieczeństwo.
Apelujemy o instalowanie czujek dymu. To małe urządzenie wykryje pożar już w początkowej jego fazie, jeszcze w momencie, gdy nie widzimy ognia – dodaje st. bryg. Marcin Betleja.