Takiego obrotu sprawy nie spodziewała się 73-latka przygarniając pod swój dach wnuczka. Kobieta powiadomiła policję, że jej wnuk wybija siekierą okna w jej domu. Gdy policjanci dojechali na miejsce starsza pani stała na wjeździe do posesji.
Czytaj również: Od pięciu dni lekarze walczą o życie 3-latka z Jastrzębia. Teraz podjęli ważną decyzję
- Kobieta poinformowała, że agresywny wnuk znajduje się za domem. W pewnym momencie zza rogu budynku gospodarczego wybiegł mężczyzna, który ruszył wprost na policjantów. Agresor był okaleczony, miał wiele rozcięć, a jego odzież była porozdzierana - informuje pszczyńska policja.
Mężczyzna nie reagował na wezwania policjantów. Był silnie pobudzony, agresywny i wulgarny. Po zatrzymaniu mężczyzny, badanie alkomatem wykazało 2 promile alkoholu w jego organizmie. Gdy sytuacja się uspokoiła, kobieta przyznała, że mieszkający z nią wnuczek, znęca się nad nią od kilku miesięcy, groził także kobiecie śmiercią.
W poniedziałek, 1 sierpnia 25-latek usłyszał zarzuty. Na podstawie zgromadzonego materiału prokurator wobec podejrzanego zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego połączonego z zakazem kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonej, a także nakaz opuszczenia wspólnie zajmowanego z babcią domu. Mieszkaniec gminy Pawłowice za swoje zachowanie odpowie teraz przed sądem za co grozi mu kara do 5 lat więzienia.