Do zdarzenia doszło 17 września po południu na terenie jednego z zakładów produkcyjnych przy ul. Murarskiej w Tychach. - Otrzymaliśmy zgłoszenie od pracowników, że jeden z nich został poparzony kwasem od dłoni aż do wysokości ramion. Na miejscu pojawiło się natychmiast pogotowie i nasze zastępy - mówi kapitan Tomasz Kostyra, zastępca oficera prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tychach.
Strażacy udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy, a także wsparcia psychologicznego w oczekiwaniu na śmigłowiec LPR. Poszkodowany został przetransportowany do szpitala. Po około trzydziestu minutach działania na miejscu zostały zakończone. Trwa ustalanie przyczyn i okoliczności tego wypadku.