Kuria chciała znać orientację seksualną ofiary księdza pedofila. Adwokatka kurii z zarzutami

i

Autor: Kasia Zaremba / Super Express; Shutterstock Kuria chciała znać orientację seksualną ofiary księdza pedofila. Adwokatka kurii z zarzutami

Pedofilia w kościele

3 miliony złotych za seks z ministrantem. Janusz miał zaledwie 12 lat, gdy krzywdził go ksiądz Jan

Janusz Szymik, domaga się 3 milionów złotych zadośćuczynienia w procesie cywilnym od kurii bielsko-żywieckiej. Mężczyzna w dzieciństwie był wykorzystywany przez księdza Jana W. Podczas drugiej rozprawy bielski sąd okręgowy zdecydował o wyłączeniu jawności.

Trwa proces cywilny wytoczony kurii bielsko-żywieckiej przez Janusza Szymika, ofiarę księdza pedofila. Szymik jako dziecko był wykorzystywany seksualnie przez ks. Jana W. Pozywający domaga się 3 mln zł zadośćuczynienia.

"Ukląkł przede mną, zdjął mi majtki...". Szokujące wyznania Janusza Szymika, ofiary księdza pedofila

Pierwsza rozprawa w tym procesie odbyła się w lutym. Wówczas mecenas Anna Englert, pełnomocnik diecezji, złożyła wniosek o wyłączenie jawności. We wtorek, 6 września, podczas drugiej rozprawy w tym procesie, sąd przychylił się do tego wniosku i wyłączył jawność dwóch rozpraw.

Czytaj również: Ten wniosek kurii wywoła BURZĘ! Biskup chce znać orientację seksualną ofiary księdza pedofila!

Podczas drugiej rozprawy, na sali rozpraw obecny był Janusz Szymik. W charakterze świadków sąd wezwał m.in. biskupa seniora diecezji bielsko-żywieckiej Tadeusza Rakoczego, który się stawił. Zeznawać ma także żona Janusza Szymika.

Przeczytaj również: Kuria chciała znać orientację seksualną ofiary księdza pedofila. Adwokatka z zarzutami

Express Biedrzyckiej: Jan Maria Jackowski wskazał, co jest groźne dla obozu rządzącego. Chodzi o rolników

3 miliony złotych za seks z ministrantem. Janusz miał zaledwie 12 lat, gdy krzywdził go ksiądz Jan

Duchowny przed wejściem na salę rozpraw nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Przyznał jedynie, że nie czuje, by zawinił.

- Ja już jestem w późnym wieku; słabo się czuję. Jest mi bardzo przykro, że zostałem oskarżony o to, czego nie wykonałem. Ale zostawiłem to – mówił.

Janusz Szymik w przeszłości były ministrantem. Po raz pierwszy został skrzywdzony przez ks. Jana W., ówczesnego proboszcza parafii w Międzybrodziu Bialskim, gdy miał 12 lat. Duchowny w trakcie procesu kanonicznego przyznał się do współżycia z nieletnim. Miało dojść do kilku kontaktów. Został za to ukarany.

Po powstaniu diecezji bielsko-żywieckiej Szymik zakomunikował o wszystkim ordynariuszowi, biskupowi Tadeuszowi Rakoczemu. Pozostało to bez echa. Pod koniec maja 2021 r. Archidiecezja Krakowska zakomunikowała, że Stolica Apostolska przeprowadziła postępowanie dotyczące sygnalizowanych zaniedbań bp. Tadeusza Rakoczego w sprawach nadużyć seksualnych popełnionych przez niektórych duchownych. Podjęto wobec niego decyzję m.in. o zakazie uczestniczenia w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych. Biskup otrzymał "nakaz prowadzenia życia w duchu pokuty i modlitwy".

Czytaj również: Ofiara księdza pedofila pozwała diecezję bielsko-żywiecką. Żąda gigantycznego zadośćuczynienia

Sonda
Czy pedofilia w Kościele to poważny problem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki