Śląskie. Kolejna kopalnia dołączyła do protestów! Ponad 100 górników nie wyjechało z szychty

i

Autor: Google Street View

Śląskie. Kolejna kopalnia dołączyła do protestów! Ponad 100 górników nie wyjechało z szychty

2020-09-22 7:36

Do czterech kopalń, które w poniedziałek rozpoczęły akcję protestacyjną, dołączyła kolejna. Prócz kopalni Pokój, Halemba, Bielszowice i Wujek w proteście uczestniczą również pracownicy kopalni Piast Ziemowit w Bieruniu. To kolejny etap buntu górników, którzy domagają się rozmowy z premierem Mateuszem Morawieckim na tema sytuacji w sektorze wydobywczym.

Protest górników rozpoczął się 21 września. Tego dnia skończyło się ultimatum postawione Mateuszowi Morawieckiemu, który miał podjąć pertraktacje ze stroną społeczną. Premier musi jednak brać udział w gaszeniu pożaru we własnym obozie politycznym. Dla górników czasu nie znalazł. Dlatego najpierw w kopalni Bielszowice, a następnie w kopalni Wujek w Katowicach i pozostałych zakładach w Rudzie Śląskiej łącznie kilkudziesięciu górników nie wyjechało wczoraj po szychcie na powierzchnię. Jak podkreślali związkowcy, akcja odbyła się spontanicznie. Po południu przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Dominik Kolorz poinformował dziennikarzy, że w piątek o godz. 16.00 w Rudzie Śląskiej odbędzie się potężna manifestacja z udziałem górników, ale i całej społeczności Rudy Śląskiej, która sprzeciwia się zamykaniu kopalń. To właśnie to miasto, gdzie wedle pierwotnych założeń Ministerstwa Aktywów Państwowych konieczne jest zlikwidowanie wszystkich trzech zakładów, ma najmocniej ucierpieć po wprowadzaniu planu naprawczego w górnictwie. We wtorek rano związkowcy poinformowali, że do czterech kopalń z Rudy Śląskiej i Katowic dołączyła kolejna. Chodzi o kopalnię Piast Ziemowit.

Już od wczoraj w zakładach odbywają się masówki. Górnicy, którzy zostają na dole, otrzymują wsparcie w postaci jedzenia czy leków. Liczba protestujących zmienia się dynamicznie. Wedle wieczornych szacunków najwięcej było ich w kopalni Halemba (49). Jak podał rano RMF, liczba strajkujących górników sięga 110. Strona społeczna czeka na reakcję premiera Morawieckiego. Chcą rozmawiać bezpośrednio z nim lub wysłaną przez niego rządową delegacją. Nie zgadzają się na wprowadzenie Projektu Polityki Energetycznej Państwa, która zakłada znaczny spadek ilości węgla w miksie energetycznym, a co za tym idzie likwidację kopalń. Związkowcy podkreślają, że prace stracą nie tylko górnicy, ale także pracownicy szeregu branż powiązanych z sektorem wydobywczym. Ruda Śląska jest z kolei zagrożona bezrobociem strukturalnym. Związkowcy w rozmowach z dziennikarzami mówią wprost - wprowadzenie założeń przedstawionej im polityki energetycznej państwa to śmierć dla regionu.

Sonda
Czy popierasz protest górników?
Dwie nastolatki znęcają się nad dziewczyną w Jeleniej Górze

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki