E Kozienice_węgiel energetyczny

i

Autor: Andrzej Bęben

Opał

Węglem dla elektrowni można palić w domowym piecu? Dlaczego nie ma węgla grubego?

2022-09-20 17:15

Na dwa lata, od lipca 2022 r., zawieszono normy emisji paliw stałych. To w związku z kryzysem energetycznym wywołanym wojną na Ukrainie i embargiem na importowany z Rosji węgiel kamienny. To oznacza np., że można palić znów miałem (mułem jeszcze nie). Rząd obiecuje, że szybkim importem wypełni dziurę po rosyjskim węglu na rynku opałowym. Eksperci twierdzą, że do Polski napłynie węgiel przeznaczony dla przemysłowych elektrowni i elektrociepłowni. Można nim palić w domowym piecu?

Jak wiadomo palić

można można wszystkim z wyjątkiem opon, jak orzekł czołowy polski polityk. Możliwe, że co innego miał na myśli. Rząd zapewnia, że węgla dla gospodarstw domowych nie zabraknie. Jeśli obietnicy dotrzyma, to nie trzeba będzie palić wszystkim, chociaż… Niektórzy mają wątpliwości, uważają, że „czarne złoto” będzie na tyle drogie, że nie wszystkich będzie stać, by je na zimę kupić. Premier uważa, że państwowy import awaryjny sprawi, że ceny na rynku spadną, czemu znów nie wszyscy dają wiarę. Nim przejdziemy do odpowiedzi na wcześniej postawione pytanie, kilka informacji o tym, jakim węglem powinno palić się w domowych instalacjach grzewczych. Generalnie paliwo przeznaczone dla odbiorców indywidualnych określa się mianem „węgla grubego”. W handlowej klasyfikacji dzieli się węgiel na sortymenty, w zależności od wielkości – jak to się w górnictwie określa – ziarna. W sortymentach wyróżnia się klasy, w zależności od wielkości ziarna. W tym tekście uprościmy przekaz i nie będziemy wdawać się w stricte techniczne szczegóły.

Express Biedrzyckiej: Były wicepremier wprost: Rezygnacja z rosyjskiego węgla z dnia na dzień była błędem

Flotokoncentrat i muł węglowy

(do 1 mm średnicy – jak cukier puder) nie są od kilku lat dopuszczone do sprzedaży dla gospodarstw domowych. Z tego co można kupić najmniejsze ziarno (i najniższą wartość kaloryczną) mają miały, od 10 do 31,5 mm średnicy; zasadniczo do wykorzystania w instalacjach przemysłowych. Sortyment średni (groszek) ma ziarna średnicy 5-31,5 mm. W tym sortymencie mieści się tzw. ekogroszek (bez którego piece podajnikowe są... martwe), z ziarnami o średnicy od 5 do 25 mm. Na marginesie: gdyby nie wspomniane zawieszenie norm, to od kilku miesięcy nie można byłoby używać handlowo określania „ekogroszek”, bo jak wiadomo spalanie węgla z ekologią niewiele ma wspólnego.

Najpopularniejszym sortymentem (a zatem najbardziej poszukiwanym) jest tzw. orzech (25-80). Jeszcze lepszym jest węgiel kostka (60-200 mm). Największy sortyment to kęsy. Najrzadziej będący w sprzedaży. Tu ziarna muszą mieć co najmniej 125 mm. Taki węgiel w składach opałowych widzieli tylko najstarsi górale. Do tego wszystkiego trzeba byłoby dodać jeszcze brykiety, średnio (dotychczas) u nas popularne. Gramatura węgla jest ważna, bo zasadniczo im grubszy, tym dłużej pali się. Co najmniej równie ważna jest wartość energetyczna paliwa. O węglu o kaloryczności do 24MJ/kg mówi się, że jest „papierowy”Dobry do domowych pieców węgiel kamienny ma wartości opałową 24-30MJ/kg. Takie parametry ma paliwo z polskich i rosyjskich kopalń. Ostatnio „modny” czeski węgiel, bo jest tani, to coś między węglem kamiennym a brunatnym. Zwany także „młodym” jest tani, bo jego wartość opałowa, to 19-21MJ/kg. Z takiego węgla produkowano tani ekogroszek. Sumując: im mniejsza kaloryczność tym większa trudność w rozpaleniu (niska zawartość tzw. części lotnych) i większa ilość popiołu po spaleniu.

I teraz wracamy

do zasadniczego pytania: czy węglem spalanym w elektrowniach można palić (bo kryzys jest) w domowym piecu? Można, bo palić można wszystkim, nawet oponami. A węgiel energetyczny dalej jest węglem. Czy tylko ma sens używanie takiego paliwa. Jest ono znacznie bardziej zasiarczone od węgla przeznaczonego do użytku komunalnego, co elektrowniom nie przeszkadza, bo od tego mają systemy filtracji w kominach. Najważniejsze, że jest to węgiel papierowy. W Polsce kaloryczność takiego paliwa to maksymalnie 23 MJ/kg. Ktoś może spytać: dlaczego nie ma na rynku jest mało grubego węgla z polskich kopalń? Dlaczego importowaliśmy go przede wszystkim z Rosji? Ceny na rynkach światowych przed wzrostami były takie, że węgiel przywieziony ze Śląska na północ Polski był droższy od węgla z syberyjskich kopalń (w części odkrywkowych, jak nasze kopalnie węgla brunatnego). Rosyjski węgiel był tani, bo wydobycie jest tańsze niz w kopalniach głębinowych, a poza tym Rosja dopłacała do transportu kolejowego. – Tylko 8 proc. krajowego wydobycia to węgiel gruby – podkreśla dr Jerzy Markowski, b. minister gospodarki i budowniczy kopalni „Budryk”. – Braki w grubym sortymencie wynikają przede wszystkim z techniki wydobycia – kombajnowego systemu ścianowego. Kombajn młóci ścianę na drobne ziarna, miał. Gdy do fedrunku używa się tzw. strugów., to wówczas ze ściany pozyskuje się wielkie kęsy…

A o tym, jak w naszych kopalniach fedruje się węgiel dla odbiorców indywidualnych, można dowiedzieć się z poniższego filmu o kopalni „Wieczorek”, notabene już… zlikwidowanej.

Sonda
Czy rozumiesz, dlaczego węgiel jest obecnie tak drogi?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki