Pół roku od śmierci chłopca

Wpis siostry Kamilka rozrywa serce. "Brakuje mi twojego tulenia". Nawet najtwardsi uronią łzę

2023-11-09 9:13

Minęło pół roku od śmierci 7-letniego Kamilka z Częstochowy, bestialsko katowanego przez ojczyma. Grób chłopca odwiedziła jego siostra, która w mediach społecznościowych umieściła wzruszający wpis o swoim braciszku. Te słowa sprawiają, że nawet najtwardsi uronią łzę. - Brakuje mi Twojego tulenia. (...) Wierzę, że patrzysz na nas z nieba swoimi pięknymi oczyma. Kocham Cię i myślę o Tobie codziennie - napisała siostra Kamilka.

Minęło pół roku od śmierci Kamilka z Częstochowy. Wpis siostry rozrywa serce

7-letni Kamilek z Częstochowy, bestialsko katowany przez ojczyma, zmarł 8 maja 2023 r. w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w KatowicachBezpośrednią przyczyną śmierci chłopca była postępująca niewydolność wielonarządowa. Doprowadziła do niej poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nie leczonymi ranami oparzeniowymi. Lekarze zapewniali, że Kamilek nie cierpiał w ostatnich chwilach życia, ponieważ pozostawał w stanie głębokiej nieprzytomności. Sprawcą potwornej gehenny 7-latka był partner jego biologicznej matki Dawid B., który w areszcie oczekuje na proces. 

W środę, 8 listopada grób Kamilka odwiedziła jego siostra Magdalena. Kobieta we wzruszającym wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych opisała wizytę na cmentarzu. Jej słowa rozrywają serce i sprawiają, że nawet najtwardsi uronią łzę.

Kamilku dziś mija pół roku jak Cię nie ma z nami ale wierzę, że żyjesz w każdym z nas i czuwasz nad nami. Wciąż w uszach dźwięczy mi Twój przesłodki śmiech. Brakuje mi Twojego tulenia. Wierzę ,że kiedyś znów się zobaczymy. Dziękuję że przywitałeś mnie tęczą kiedy Cię dziś odwiedziłam. Wierzę, że patrzysz na nas z nieba swoimi pięknymi oczyma. Kocham Cię i myślę o Tobie codziennie. Zawsze będziesz w sercu każdego z nas - napisała siostra Kamilka.

Ojczym Kamilka z zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, wyrodna matka odpowie za współsprawstwo 

Dawid B. zgotował 7-letniemu Kamilkowi niewyobrażalny koszmar. Polewał chłopca wrzątkiem, rzucił na rozpalony piec węglowy, przypalał papierosem, bił i kopał. 7-latek miał także połamane ręce i nogi. Wszystko dlatego, że Kamilek zrzucił ze stołu telefon mężczyzny. Dawidowi B. prokuratura przedstawiła zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. 27-latek trafił do aresztu, gdzie osadzeni "przywitali" go salwą wyzwisk i gróźb. Do aresztu trafiła też wyrodna matka Kamilka - Magdalena B. Jej śledczy zarzucają współsprawstwo przy zabójstwie chłopca.

Pogrzeb Kamilka z Częstochowy. Poruszające pożegnanie 8-letniego chłopca

Grób Kamilka z Częstochowy
Sonda
Czy można było zapobiec gehennie Kamilka z Częstochowy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki