Zabrze: Stracił auto, ale potem wykiwał złodziei. Zaprowadził ich policjantom pod nos! Sceny jak z filmu akcji

i

Autor: Policja Śląska Zabrze: Stracił auto, ale potem wykiwał złodziei. Zaprowadził ich policjantom pod nos! Sceny jak z filmu akcji

Zabrze: Stracił auto, ale potem wykiwał złodziei. Zaprowadził ich policjantom pod nos! Sceny jak z filmu akcji [ZDJĘCIA]

2021-04-07 8:20

Policjanci z Zabrza prowadzą sprawę kradzieży samochodu, do której doszło na stacji paliw przy Alei Monte Cassino. Poszkodowany stracił samochód, ale chwilę później wykiwał złodziei! Jednego z nich zaprowadził policjantom pod nos, dzięki niemu doszło do zatrzymania. To były sceny jak z filmu akcji! Spryt i odwaga mężczyzny zaskoczyły złodziejaszków. Zupełnie się tego nie spodziewali.

W środę, 31 marca, około godziny 21:30 pokrzywdzony, a zarazem właściciel samochodu audi przyjechał na stację paliw przy Alei Monte Cassino w Zabrzu. Chciał skorzystać ze znajdującego się tam paczkomatu. Na stacji znajdowali się dwaj mężczyźni, którzy myli peugeota. Wysiadając z samochodu, kierowca audi nie wyciągnął kluczyków ze stacyjki. Kiedy był już przy paczkomacie, usłyszał trzask zamykanych drzwi i zobaczył, że jego samochód odjeżdża. - O pomoc natychmiast zwrócił się do jednego z mężczyzn, których widział przy peugeocie. Wsiadł do jego auta i poprosił, aby jechał za skradzionym właśnie audi. Kierowca peugeota ruszył, jednak twierdził, że nie wie gdzie jechać, tłumacząc się nieznajomością miasta. Pokrzywdzony dostrzegł wyraźne zdenerwowanie kierowcy peugeota. Przypomniał sobie, że kiedy wjeżdżał na stację, stał on przy aucie z innym mężczyzną. Kiedy zapytał kierowcę o to, gdzie jest jego kolega, ten nie potrafił odpowiedzieć - relacjonują policjanci. Wtedy poszkodowany wpadł na sprytny pomysł i wykiwał złodziejaszków. 

Złodzieje samochodów w Zabrzu. Poszkodowany wykiwał sprawców

Właściciel audi domyślał się, że za kradzieżą jego auta może stać kierowca peugeota i jego kolega. Nie dając nic po sobie poznać, tak wskazywał drogę, aby znaleźć się blisko pierwszego Komisariatu Policji w Zabrzu. - Gdy byli w jego pobliżu, odwrócił na chwilę uwagę kierowcy, wyrwał kluczyki ze stacyjki i pobiegł po pomoc policjantów. Zaalarmowani stróże prawa zatrzymali kierowcę peugeota, którym okazał się 23-letni mieszkaniec Rybnika. Szybko okazało się, że peugeot został skradziony kilka dni wcześniej w Rybniku - relacjonują mundurowi. Sprawą zajęli się kryminalni z zabrzańskiej komendy. Ich celem było zatrzymanie drugiego z mężczyzn oraz odzyskanie skradzionego audi. 

Złodzieje samochodów w Zabrzu. Policjanci zatrzymali kolejną osobę

W czwartek (1 kwietnia) zabrzańscy policjanci namierzyli 26-latka, który na stacji paliw przy ulicy Wodzisławskiej w Rybniku próbował zatankować skradzione audi. Mężczyzna na widok policjantów zaczął uciekać. - W trakcie pościgu porzucił skradziony samochód, przebrał się i próbował uciekać pieszo. Pomimo zmiany ubioru, rozpoznali go kryminalni z rybnickiej komendy, którzy zatrzymali mężczyznę i przekazali policjantom z Zabrza. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty kradzieży audi. Ponadto 26-latek odpowie za kradzież peugeota oraz niezatrzymanie się do kontroli i ucieczkę przed policjantami - mówią funkcjonariusze. W piątek (2 kwietnia) na wniosek śledczych Sąd Rejonowy w Zabrzu tymczasowo aresztował 26-latka.

Mała Hania przebiła główką drucianą siatkę. Jak doszło do tragicznego wypadku w Przęsławicach?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki