Bliscy ofiar odetchnęli z ulgą po śmierci Tadeusza Dudy. "Możemy w spokoju pochować Justynę i Zbyszka"

Kilkudniowy koszmar, który od kilku dni rozgrywał się w Starej Wsi pod Limanową wreszcie dobiegł końca. Tadeusz Duda został odnaleziony martwy, najprawdopodobniej sam targnął się na własne życie. Bliscy ofiar wreszcie czują się bezpieczni i mogą zająć się przygotowaniem uroczystości ostatniego pożegnania. - Wreszcie odetchnęliśmy z ulgą, baliśmy się. Teraz możemy w spokoju pochować Justynę i Zbyszka – powiedział nam pan Dariusz, brat zamordowanego 31-latka.

Koniec obławy w Starej Wsi. "Wreszcie odetchnęliśmy z ulgą, baliśmy się"

Po kilkudniowej obławie policja znalazła ciało Tadeusza Dudy († 57 l.), podejrzewanego o zamordowanie swojej córki Justyny († 26 l.) oraz jej męża Zbigniewa († 31 l.). Świadkiem tragedii był pan Dariusz, który widział, jak Tadeusz Duda strzela do młodego małżeństwa. Niestety nie było żadnych szans, żeby uratować rannych.

Widziałem Tadeusza jak idzie w naszą stronę. Broń miał schowaną w spodnie, szedł tak jakby miał sztywną nogę. Mój brat Zbyszek zszedł z budowy wtedy i pobiegł po telefon, który był na drzewie, koło trampoliny. W połowie drogi mniej więcej między budową a domem, bo tam miał zasięg. Być może brat chciał dzwonić po policję, ale nie zdążył. Ojciec Justyny strzelił i trafił brata w głowę. Zaczął iść w stronę naszego domu. Tam była Justyna z córką. Wybił okno ale chyba zobaczył, że Justyna uciekła i poszedł do drugich drzwi z tyłu domu. Tam wybił kolbą szybę w drugim oknie i strzelił do niej, trafił Justynę w ramę - relacjonuje 22-latek.

Tadeusz Duda ukrywał się w lesie. Był uzbrojony i niebezpieczny. Szukało go kilkuset funkcjonariuszy różnych służb, w tym policja i wojsko. Mężczyzna nigdy nie odpowie przed sądem za przypisywaną mu zbrodnię. Najprawdopodobniej targnął się na własne życie. Koniec obławy to ulga dla mieszkańców powiatu limanowskiego, a przede wszystkim dla bliskich Justyny i Zbigniewa. Były obawy, że Tadeusz Duda może wrócić do Starej Wsi i zaatakować kolejne osoby.

- Wreszcie odetchnęliśmy z ulgą, baliśmy się. Teraz możemy w spokoju pochować Justynę i Zbyszka - powiedział "Super Expressowi" brat zamordowanego 31-latka.

Data pogrzebu młodego małżeństwa jeszcze nie została ustalona.

Gdzie szukać pomocy w sytuacjach kryzysowych?

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys bądź masz myśli samobójcze, zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów. Gdzie możesz szukać pomocy?

  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
  • Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
  • Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108
  • Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
  • Strona internetowa pokonackryzys.pl

W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, koniecznie zadzwoń na numer alarmowy 112.

Super Express Google News
Sąsiedzi wspominają zamordowaną Justynę ze Starej Wsi
Pokój Zbrodni
Mateusz Żukowski. Tajemnicze zaginięcie chłopca | Pokój ZBRODNI

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki