Sprawą 16-letniego Kacpra, który na początku kwietnia w tarnowskim Lasku Lipie śmiertelnie ranił ostrym narzędziem swojego rówieśnika Szymona, ma zająć się sąd rodzinny i nieletnich. Radio ESKA podaje, że pierwsza rozprawa została wyznaczona na 30 maja. To oznacza, że nastolatek nie będzie odpowiadał jak osoba dorosła, a w związku z tym nie trafi do zakładu karnego.
- Jeżeli postępowanie zakończy się w myśl przepisu ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich, to najsurowszą sankcją karną jaka może grozić nieletniemu sprawcy czynu karalnego, jest umieszczenie w zakładzie poprawczym na okres do 21. roku życia, z możliwością przedłużenia tego okres do 24. roku życia - powiedziała Radiu ESKA Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel, rzecznika sądu okręgowego w Tarnowie.
Polski kodeks karny tylko warunkowo dopuszcza odpowiedzialność karną osób, które w momencie popełnienia przestępstwa nie mają ukończonych 17 lat, uzależniając to od okoliczności sprawy oraz stopnia rozwoju sprawcy. Jego właściwości i warunki osobiste muszą przemawiać za odpowiedzialnością karną; jedną z takich przesłanek jest nieskuteczność środków wychowawczych stosowanych w przeszłości.
Ostateczną decyzję w sprawie rodzaju odpowiedzialności, jaką poniesie nożownik, sąd podejmie po przeanalizowaniu opinii psychologicznej na temat sprawcy.
Grób 16-letniego Szymona utonął w kwiatach
