- Jan Kvech zrobił swoje. Mimo błędów na torze, w niedzielny wieczór znacząco pomógł PRES Toruń w okazałym zwycięstwie nad Orlen Oil Motorem Lublin (54:36). Czech był jednak dla siebie bardzo surowy!
- Ocena występu to jedno, ale 24-latek postanowił podziękować kibicom za wsparcie, które otrzymywał przez cały sezon.
- Nasz dziennikarz zaprasza na rozmowę wideo z reprezentantem Czech. Znajdziecie ją w serwisie se.pl.
Żużel. Finał PGE Ekstraligi dla PRES Toruń. Jan Kvech o zawodach
- Męczyłem się od początku tego meczu. Bardzo się cieszę, że pojechaliśmy dobrze jako drużyna i mamy taką przewagę. Ja czułem, że jestem bardzo wolny. Popełniłem błędy i dlatego Kubera mnie wyprzedzał. Koniec końców cieszę się, że wywalczyłem ważne punkty i zwyciężyliśmy. W Lublinie nie będzie łatwo, przed nami bardzo ciężki tydzień. Musimy się dobrze przygotować - tak Jan Kvech podsumował 1. Finał PGE Ekstraligi.
- Mogę potwierdzić, że to był mój ostatni ligowy mecz przed toruńską publicznością. Dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie i całą drużyną. Będę miał bardzo dobre wspomnienia. Bardzo mi miło, bo nawet ułożyli dla mnie piosenkę. Może kiedyś wrócę. Trzeba pojeździć i może wrócę silniejszy - dodał nasz rozmówca.
Pełną wypowiedź w formie wideo znajdziecie na początku materiału!
Zachęcamy do czytania kolejnych materiałów, poświęconych finałowi PGE Ekstraligi:
Mistrzowska atmosfera na Motoarenie! Tak dopingowaliście na finale PGE Ekstraligi w Toruniu
Kosmiczny finał w Toruniu! Motoarena jest w innej galaktyce
Żółta ściana na Motoarenie. Tak kibice Motoru Lublin dopingowali w finale PGE Ekstraligi!
Rewanżowy mecz zaplanowano na 28 września. Początek o 19:30. Relację i zdjęcia znajdziecie rzecz jasna w serwisie se.pl.