Apator czekał na to 9 lat, a lider zachował kamienną twarz! Wymowne słowa mistrza

2025-09-08 20:06

PRES Grupa Deweloperska Toruń w świetnym stylu awansował do finału PGE Ekstraligi. "Anioły" wprawdzie przegrały na Stadionie Olimpijskim 43:47, ale miały jeszcze solidny zapas z pierwszego meczu. Niekwestionowanym bohaterem torunian był Patryk Dudek. - Czuję się normalnie, taką mam pracę - powiedział nam "Duzers". Zobaczcie wideo!

Patryk Dudek

i

Autor: Paweł Wilczyński / Cyfrasport/ Cyfrasport Patryk Dudek
  • PRES Grupa Deweloperska Toruń drugim finalistą PGE Ekstraligi. "Anioły" dołączyły do Orlen Oil Motoru Lublin i spróbują powstrzymać obrońcę tytułu. Na walkę o złoto kibice tego klubu czekali 9 lat.
  • W niedzielny wieczór bohaterów drużyny Piotra Barona było kilku. Patryk Dudek pojechał fenomenalnie i zdobył 15 punktów z dwoma bonusami. Po wszystkim... zachowywał spokój.
  • Zobaczcie rozmowę z indywidualnym mistrzem Polski na se.pl.

Żużel. PRES Grupa Deweloperska Toruń w finale PGE Ekstraligi. Dudek z kamienną twarzą

Po wyścigu nr 14 meczu Betard Sparta Wrocław - PRES Toruń, wielu przedstawicielom gości udzieliły się emocje. Z kibicami cieszył się Mikkel Michelsen, Adam Krużyński z rady nadzorczej szalał ze szczęścia, a Patryk Dudek miał przede wszystkim poczucie dobrze wykonanego obowiązku. Z "Duzersem" rozmawialiśmy po zawodach. 

- Czuję się normalnie, taką mam pracę. Jestem zawodowym sportowcem, takie mam wymagania, od siebie również wymagam, aby jechać o najwyższe cele. Super, że kolejny rok jedziemy o medalowe miejsce, a tym razem uda się nawet o złoto - podkreślił indywidualny mistrz Polski, który emanował spokojem.

Krajowy lider "Aniołów" pochwalił również Antoniego Kawczyńskiego, który tego dnia przywiózł do mety trzy punkty. Notę podwyższa mu zamieszanie, które powodował na torze. W ten sposób zajmował gwiazdy Betard Sparty i ułatwiał zadanie kolegom z PRES Toruń. Całą wypowiedź Patryka Dudka znajdziecie w materiale wideo.

PRES Toruń w finale PGE Ekstraligi! Patryk Dudek podsumowuje mecz na Olimpijskim

9 lat czekania i wystarczy. "Anioły" nie dały się "Spartanom"

Po pierwszym spotkaniu półfinałowym trener Piotr Baron skwitował 14 punktów zaliczki słowami "bez szału". We Wrocławiu jego podopieczni ponownie spisali się na medal i w przedostatniej gonitwie dnia zapewnili sobie upragniony awans. Kibice z grodu Kopernika już nie mogą się doczekać finałowej konfrontacji z Orlen Oil Motorem Lublin. Rok temu "Koziołki" zatrzymały zespół Barona na etapie półfinału. Drużyna Jacka Ziółkowskiego ponownie będzie faworytem, ale w tym roku "Anioły" jako jedyne zdołały wygrać ze Zmarzlikiem i spółką.

Pod tekstem znajdziecie nagranie z wyścigu, który zapewnił PRES Grupa Deweloperska Toruń wejście do wielkiego finału. Widać na nim również wielką radość, która zapanowała w obozie gości i w sektorze kibiców z grodu Kopernika!

Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki