Jechała hulajnogą, nie zauważyła drzewa. Z impetem rąbnęła w pień. „W ogóle się nie ruszała”

2025-11-21 10:50

Czasami wystarczy chwila nieuwagi, by doszło do wypadku. Przekonała się o tym 31-latka, która jadąc hulajnogą elektryczną nie zauważyła drzewa. Kobieta z impetem uderzyła w pień i runęła jak długa. Zderzenie z drzewem sprawiło, że straciła przytomność. Na pomoc ruszyli strażnicy miejscy. Jak sami przyznali, „widok był dramatyczny”.

Jechała hulajnogą, nie zauważyła drzewa. Z impetem rąbnęła w pień. „W ogóle się nie ruszała”

i

Autor: Straż Miejska w Warszawie/ Materiały prasowe
  • Kobieta jadąca hulajnogą elektryczną na Pradze-Południe zderzyła się z drzewem, co mogło mieć tragiczne skutki.
  • Strażnicy miejscy udzielili pierwszej pomocy 31-latce, która straciła przytomność po uderzeniu głową w pień.
  • Zdarzenie podkreśla znaczenie noszenia kasku podczas jazdy na hulajnodze, nawet jeśli przepisy tego nie wymagają.

Warszawa Praga-Południe. Jechała hulajnogą, zderzyła się z drzewem

Sytuacja mogłaby zakończyć się o wiele gorzej, gdyby nie patrolujący ul. Dwernickiego na Pradze-Południe strażnicy miejscy. Zauważyli oni leżącą na chodniku kobietę. - Widok był dramatyczny - leżąca w ogóle się nie ruszała. Była zamroczona i dopiero po dłuższej chwili z trudem próbowała wyjaśnić strażnikom, co się stało - przekazał Jerzy Jabraszko rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Warszawie.

Jak się okazało, 31-latka jechała hulajnogą elektryczną i nie zauważyła drzewa, którego konar wchodził w światło chodnika. Z impetem uderzyła głową w pień. Słysząc te słowa, strażnicy natychmiast powiadomili pogotowie i zaczęli udzielać kobiecie pierwszej pomocy.

- Podczas szkoleń z pomocy przedmedycznej uczymy się i wiemy, jak postępować w sytuacjach, w których istnieje ryzyko np. uszkodzenia kręgosłupa. W pierwszej kolejności zabezpieczyliśmy głowę poszkodowanej i okryliśmy kocem termicznym bardzo zamroczoną 31-letnią kobietę - wyjaśnił st. insp. Artur Dmitruk, który pomagał kobiecie.

W pewnym momencie poszkodowana zaczęła tracić świadomość! Strażnicy przez cały czas starali się prowadzić z nią uspokajającą rozmowę, by sytuacja nie pogorszyła się jeszcze bardziej. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni ustabilizowali kobietę. Wspólnymi siłami ostrożnie i bezpiecznie ułożyli 31-latkę na noszach, przenieśli do karetki pogotowia i natychmiast przewieźli do szpitala.

Strażnicy miejscy przypominają - kask to podstawa!

­- Urazy twarzoczaszki należą do najczęściej występujących i bardzo niebezpiecznych skutków jazdy na hulajnogach i rowerach. Dlatego, mimo że prawo tego nie wymaga dobrze jest - dla własnego bezpieczeństwa - korzystać z kasku - zaapelował Jerzy Jabraszko ze stołecznej Straży Miejskiej.

Walają się gdzie popadnie! Duży problem z hulajnogami elektrycznymi
Sonda
Czy używasz kasku rowerowego?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki