- Wielkimi krokami zbliżamy się do zakończenia prac i otwarcia bemowskiego odcinka metra - stacji Ulrychów i Bemowo. Miejmy nadzieję, że pociągi będą mogły ruszyć na te dwie stacje w lipcu, a kto wie, może odrobinkę wcześniej - mówił w czasie briefingu na stacji Ulrychów Rafał Trzaskowski. Wcześniej nieoficjalnie padł termin 11 czerwca, ale dziś nikt już o nim nie mówi. - Zgodnie z kontraktem powinniśmy zakończyć inwestycję 12 lipca. Jest szansa, że uda się to nieco przyspieszyć - mówił Bartosz Sawicki z firmy Gullermark, która buduje stołeczne metro.
Obie stacje zachwycają kolorami miedzi i zieleni. Co ciekawe, docelowo ściany zatorowe będą się "postarzać". I choć same stacje na pierwszy rzut oka wydaję się ukończone, to jednak zostało sporo do zrobienia. - Pracujemy teraz na tzw. "cienkich przewodach". To wszelkie instalacje, których pasażer nie widzi, ale są niezbędne dla sprawnego i bezpiecznego prowadzenia ruchu. Przed nami cała operacja dotycząca uzyskania opinii i stanowisk ze strony służb państwowych. Mowa m.in. o odbiorach ze strony straży pożarnej - mówi Jerzy Lejk, prezes Metra Warszawskiego. Trwają też ostatnie prace przy wyjściach i wejściach. Sprawdzane są też urządzenia w tunelach. Po otwarciu bemowskiego odcinka metra spodziewane są też zmiany w komunikacji naziemnej, o których pisaliśmy już w Super Expressie. Kolejne konsultacje społeczne są planowane w połowie kwietnia.
- Budownictwo podziemne jest jednym z trudniejszych zadań, jakie stoi przed inżynierami. Tutaj założono wybudowanie 2 kilometrów podziemnej kolejki. Ale to nie tylko tunele, lecz także obiekty kubaturowe - stacje, komory do zawracania, czy też komory wentylacyjne - przekazał Jerzy Lejk. Żeby pokazać, jaki to ogrom prac prezes metra porównał kubaturę obiektów zbudowanych pod ziemią bez tuneli, w stosunku do znanych obiektów w Warszawie. - Łączna kubatura, która została zbudowana to 298 tysięcy metrów sześciennych. Dla porównania "błękitny wieżowiec" o wysokości 101 metrów to dokładnie 150 tysięcy metrów sześciennych. Czyli w ciągu trzech lat wbudowano pod ziemią dwa takie wieżowce i połączono je tunelami - podkreślił prezes Lejk.
Prezydent Trzaskowski podkreślił, że realizacja tej inwestycji nie byłaby możliwa bez środków unijnych. - Kwota dofinansowania na budowę pięciu stacji na Bemowie i Bródnie to blisko 2 mld zł - zaznaczył Rafał Trzaskowski. I zapowiedział, odnosząc się do budowy podziemnej kolejki na Gocław, że kwestia finansowania z UE będzie sprawą absolutnie kluczową.
Podcasty
Playlisty tematyczne
