Pożar w Ząbkach – relacja
Pożar wybuchł nagle i rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Mieszkańcy w popłochu opuszczali swoje mieszkania, ratując tylko to, co najważniejsze. Około 300 osób musi dziś szukać innego noclegu. Wielu otrzymało schronienie w szkole Podstawowej nr 3.
- Zaczął się palić dach od strony wejścia na osiedle, następnie pożar objął cały dom. Szczęśliwie dzieci nie było - relacjonuje reporterowi "Super Expressu" pani Lidia, która wraz z dwiema córkami znalazła schronienie w SP nr 3 w Ząbkach.
Inny mieszkaniec, w rozmowie z dziennikarzami, opowiedział: - Zdążyłem tylko zabrać kota i wyjść. Dym był duszący.
Solidarność mieszkańców Ząbek – pomoc dla pogorzelców
W obliczu tragedii, mieszkańcy Ząbek pokazali ogromną solidarność i empatię. Od razu ruszyli z pomocą dla poszkodowanych, przynosząc wodę, żywność i inne artykuły pierwszej potrzeby. Mężczyźni bez wytchnienia przerzucali zgrzewki do hali sportowej.
Akcja gaśnicza wciąż trwa
Pożar wciąż nie został ugaszony. Na miejscu pracują liczne zastępy straży pożarnej, które walczą z żywiołem. Strażacy przewidują, że akcja gaśnicza może potrwać do późnych godzin popołudniowych następnego dnia. Sytuacja jest trudna ze względu na silne zadymienie i ryzyko zawalenia się konstrukcji budynku. Strażacy apelują: mieszkańcy powiatu powinni zamknąć okna. Normy zanieczyszczenia powietrze zostały przekroczone trzykrotnie.