Pruli ulicami na złamanie karku. Nieprawdopodobne, jak tłumaczyli się policjantom z drogówki

i

Autor: Pixabay Pruli ulicami na złamanie karku. Nieprawdopodobne, jak tłumaczyli się policjantom z drogówki

Pruli ulicami na złamanie karku. Nieprawdopodobne, jak tłumaczyli się policjantom

2022-03-20 17:25

Mówi się, że jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy. Być może tak jest. Za to z pewnością nie do śmiechu było dwóm kierowcom, którzy za swój pośpiech musieli słono zapłacić. Policjanci drogówki nie mieli dla nich litości. W wyjściu z opresji nie pomogło im nawet gorliwe tłumaczenie swojego lekkomyślnego postępowania. A trzeba przyznać, że w obydwu przypadkach było ono niezwykle zaskakujące.

"Kierujący, którzy narażają życie i zdrowie innych osób przez swoje nieodpowiedzialne i egoistyczne zachowanie, muszą liczyć się ze stanowczą i zdecydowaną reakcją ze strony mundurowych" - ostrzega Wydział Ruchu Drogowego.

Przeczytaj też: Nocny horror pod Legionowem. Dom jednorodzinny stanął w ogniu. Są ofiary

W przypadku dwóch piratów drogowych zatrzymanych przez policjantów z drogówki nie było taryfy ulgowej. Pierwszy z nich został przyłapany przez funkcjonariuszy aż dwa razy. Przy ograniczeniu prędkości do 60 km/h pędził 113 km/h. Swój pośpiech tłumaczył możliwością spóźnienia się na seans filmowy w kinie. Mundurowi nie mieli litości. Ukarali go mandatem w wysokości 1500 zł oraz 10 punktami karnymi.

Drugi gagatek na ulicy Jagiellońskiej, również przy ograniczeniu prędkości do 60 km/h, pędził swoim autem z prędkością aż 175 km/h. On z kolei spieszył się na „nielegalne wyścigi”, które są popularne zwłaszcza wśród młodych kierowców. Policjanci nałożyli na niego mandat w wysokości 2500 zł i 10 punktów karnych.

Obydwaj piraci drogowi pożegnali się również ze swoimi prawami jazdy na najbliższe 3 miesiące.

Sonda
Dostałeś kiedyś mandat za przekroczenie prędkości?
Pruli ulicami na złamanie karku. Spieszyli się do kina i na nielegalne wyścigi

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki