Totalna DEMOLKA na warszawskiej Pradze. Jechał i rozbijał jedno auto po drugim na Stalowej

Na wysokości ul. Stalowej 41 mężczyzna kierujący fiatem brawo wjechał w trzy zaparkowane samochody. Porozbijał kolejno dwa mercedesy i opla, po czym wygramolił się z samochodu i… poszedł w siną dal. Zanim przyjechała policja, sprawcy demolki już nie było. Nie wiadomo więc, czy był pijany, naćpany, czy oddalił się, bo był w szoku po wypadku. Nie pomógł nawet pies tropiący. Zgubił ślad po kilkuset metrach. Właścicielka jednego z rozbitych opli usłyszała huk i zbiegła do samochodu. - Zaparkowałam tu dosłownie przez kwadransem. Przed chwilą wróciłam z działki. To jakiś koszmar! Niedawno odebrałam samochód z warsztatu po remoncie. Teraz to już chyba nadaje się tylko do kasacji – mówiła rozżalona, oglądając niemal wrak swojego opla. Pozostali właściciele szacują straty.

Policja ustala właściciela fiata brawo, który zdemolował trzy samochody i porzucił własny.

A to był tylko początek poniedziałkowej serii wypadków. W Wawrze doszło do podwójnej kraksy. Najpierw zderzyły się volvo i toyota. Kierujący volvo, podczas wysiadania z samochodu został potrącony przez nadjeżdżające renault. Poszkodowany trafił do szpitala. Jak się okazuje kierowca, który uderzył w kierowcę volvo, był pijany. W dodatku wiózł niepełnosprawne dzieci! 

Wypadek opisaliśmy TUTAJ. Zobacz też GALERIĘ:

Z kolei po południu do śmiertelnego wypadku doszło na Ochocie. Około godz. 13.30 przy ul. Grójeckiej, niedaleko przystanku i wiaduktu nad torami kolejowymi PKP Rakowiec, 20-latek kierujący audi wjechał w barierki i potrącił dwie osoby, które szły akurat chodnikiem. mężczyzna został zabrany do szpitala, a kobieta nie żyje.

Szczegóły wypadku TUTAJ. ZDJĘCIA w GALERII: