Warszawa. „Za 10 minut wybuchnie bomba”. Mrożące krew w żyłach chwile w sądzie

i

Autor: policja Warszawa. „Za 10 minut wybuchnie bomba”. Mrożące krew w żyłach chwile w sądzie

Groza na Pradze

Warszawa. „Za 10 minut wybuchnie bomba”. Mrożące krew w żyłach chwile w sądzie

2023-09-21 8:24

Chwile grozy przeżyli pracownicy warszawskiego sądu. Gdy jeden z pracowników odebrał telefon, usłyszał w słuchawce głos mężczyzny. Ten groził, że za niesprawiedliwie wydany wyrok podłożył w budynku bombę. Wszczęto alarm, a służby sprawdziły budynek. Bomby nie znaleźli. Okazało się, że za wszystkim stoi 41-latek, który miesiąc wcześniej wyszedł z więzienia.

Warszawa. Groził, że podłożył bombę w sądzie

„Za 10 minut wybuchnie bomba za wyrok, który mi wydaliście” – powiedział pracownikowi sądu mężćzyzna. O sprawie informuje policja w Pragi-Południe. - Na miejscu przeprowadzono niezbędne czynności sprawdzające kwestie bezpieczeństwa, a następnie kryminalni zajęli się ustaleniem, kto był autorem tego telefonu. Spersonalizowanie telefonującego nie zajęło im dużo czasu. 41-latek, znany z wcześniejszych konfliktów z prawem, wpadł w ręce policjantów Wydziału Kryminalnego. Jak się okazało mężczyzna dosłownie miesiąc wcześniej wyszedł w więzienia. Najprawdopodobniej dowiedział się o wydanym kolejnym wyroku i w taki impulsywny sposób zareagował na tę wiadomość – wyjaśnia podinsp. Joanna Węgrzyniak.

Po zatrzymaniu 41-latek trafił do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Południe. Tam usłyszał zarzut zawiadomienia o nieistniejącym zagrożeniu w postaci zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w znacznych rozmiarach w postaci przekazania wiadomości o podłożeniu ładunku wybuchowego. Sąd zastosował wobec niego dozór policyjny.

Sonda
Czy praca w policji jest niebezpieczna?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki