Zaskakujący pomysł warszawskiej parafii. Biegnij po Dobrą Nowinę!

i

Autor: Pixabay.Wikipedia, By Sempoo - Own work, CC BY-SA 3.0 pl Zaskakujący pomysł warszawskiej parafii. Biegnij po Dobrą Nowinę!

Zaskakujący pomysł warszawskiej parafii. Biegnij po Dobrą Nowinę!

2022-02-18 8:22

Wiernych w świątyniach stopniowo zaczyna ubywać. Co zrobić, by w kościelnych ławach ich nie zabrakło? Parafia św. Aleksandra w Warszawie wpadła na zaskakujący pomysł - zaprasza na wspólne bieganie, a po nim na rozważanie Ewangelii. "Dzisiaj nie wystarczy czekać, aż ludzie przyjdą do kościoła" - tłumaczy ks. Bartosz Kuczmarski.

Duchowni załamują ręce na widok pustoszejących kościołów. Co zrobić, by wierni nie odwracali się od Boga i chętniej odwiedzali świątynie? Na ciekawy sposób wpadła św. Aleksandra w Warszawie. Zachęca na wspólne bieganie i rozważanie Ewangelii przy kawie!

Zobacz też: Najpiękniejsze kościoły w Warszawie. TOP 10 stołecznych świątyń [GALERIA]

Inicjatorem akcji "Bieganie z Dobrą Nowiną" jest ks. Bartosz Kuczmarski z parafii św. Aleksandra w Warszawie. Duchowny wyjaśnił, że akcja ma na celu dotarcie z Ewangelią do wiernych, którzy nie przyjdą na tradycyjne nabożeństwa organizowane w parafii.

"Pomysł wziął się stąd, że sam bardzo lubię biegać i biegam już dłuższy czas. Dlatego pomyślałem, że warto szukać różnych forma duszpasterstwa. Dzisiaj nie wystarczy czekać, aż ludzie przyjdą do kościoła, bo wtedy świątynie zamienią się w muzea. Trzeba za nimi chodzić, a nawet biegać" - stwierdził.

Uczestnicy akcji wyruszają w każdą sobotę o godz. 10 sprzed kościoła św. Aleksandra i biegają razem przez ok. 40 minut. Głównie w okolicach Łazienek Królewskich i bulwarów wiślanych. Trasa biegu wynosi od 5 do 7 km.

"Po skończonym biegu siadamy sobie w jakiejś kawiarni, kupujemy kawę lub inne napoje i rozważamy Ewangelię z danego dnia" - wyjaśnił ks. Kuczmarski.

Według relacji duchownego obecnie grupa biegaczy liczy ok. 15 osób. "Zaczęliśmy w październiku, a wiadomo, że okres zimowy nie zachęca do biegania - moim zdaniem niesłusznie. Myślę, że na wiosnę uczestników będzie więcej" - zaznaczył.

Dodał, że w grupie są osoby w różnym wieku - od osób młodych po seniorów. Tempo jest umiarkowane, dostosowane do kondycji uczestników.

"Nie trzeba być sportowcem, by dołączyć. Jeśli ktoś może biec szybciej, po prostu robi co jakiś czas pętlę i wraca do ostatniego uczestnika" - powiedział.

Ks. Kuczmarski zastrzegł również, że przeszkodą dołączeniu do akcji nie powinny być też względy finansowe. "Jeśli kogoś nie stać, by kupić sobie kawę lub herbatę w kawiarni, chętnie zapłacimy za tę osobę" - powiedział.

Tym samolotem lecą wirusy nad Warszawą. Pierwszy taki transport w Polsce
Sonda
Podoba Ci się pomysł parafii św. Aleksandra?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki