Agnieszka Holland nie gryzła się w język. "Światem zaczęły rządzić potwory"

2025-09-28 19:30

Agnieszki Holland nie mogło zabraknąć podczas gali zakończenia kolejnej edycji, 50. już, festiwalu filmowego w Gdyni. Reżyserka odebrała Srebrne Lwy za film "Franz Kafka", a gdy wyszła na scenę, wiadomo było, że nie skończy się jedynie na podziękowaniach. Jej przemowa była krótka, ale z ważnym przekazem.

Super Express Google News

Za nami 50. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Srebrne Lwy trafiły do rąk Agnieszki Holland. Reżyserka wyszła na scenę i pokazała, że jest bardzo uradowana wygraną, ale wykorzystała okazję do tego, by mówić o czymś zupełnie innym niż szczęście czy duma. Poruszyła ważny temat.

Zobacz także: Agnieszka Holland podsumowała nową ministrę kultury. Dobitne słowa

Agnieszka Holland nie owijała w bawełnę. "Światem zaczęły rządzić potwory"

Reżyserka w Gdyni odebrała jedną z najważniejszych polskich nagród filmowych, jednak na scenie nie mówiła o filmie, który stworzyła, a który jest polskim kandydatem do nominacji do Oscara.

Jej "Franz Kafka" został wybrany polską propozycją do Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy. Informację tę ogłoszono w poniedziałek 15 września w Warszawie po posiedzeniu Komisji Oscarowej, której przewodniczyła producentka Ewa Puszczyńska.

Zobacz także: Agnieszka Holland uderza w Trumpa. "Jak prorokuję przyszłość, to ona się na ogół spełnia"

Holland jak zwykle była szczera i nie ukrywała, co ją trapi. W jej wystąpieniu nie brakowało politycznych aluzji.

Jest nam tutaj wesoło, fajnie i miło. Mam wrażenie, że wszyscy czujemy troszeczkę, że jesteśmy na Titanicu. Jeden z bohaterów mojego poprzedniego filmu powiedział: "światem zaczęły rządzić potwory". No więc boję się, że rzeczywiście coś takiego się dzieje. I pytanie, czy poradzimy sobie z tymi potworami - pytała reżyserka.

I dodała:

Kilka lat temu, otrzymując Platynowe Lwy, zwracałam uwagę na to, w jakim zagrożeniu znalazło się nasze człowieczeństwo i nasze wartości w momencie, kiedy godzimy się na to, że problemy, które stwarza obecność jakiejś grupy ludzi, można rozwiązywać przy pomocy gwałtu i przemocy. Z tego niepokoju czy przerażenia powstał film "Zielona Granica". Wydawało się wtedy jeszcze, że to jest jakby epizod, że tych epizodów jest trochę na granicach twierdzy Europy, ale wolne kraje Zachodu poradzą sobie z tym wyzwaniem. Teraz już wiemy, że nie radzą sobie, że ta przemoc i gwałt rozlewają się po świecie, że dawne ofiary mogą się stać katami, a kaci ofiarami. To, co wyraził o XX wieku Franz Kafka – zdehumanizowanie, wyobcowanie, pogarda, które nie mają nic wspólnego ze sprawiedliwością, są arbitralne i chcą zmiażdżyć jednostkę – że to wszystko aktualizuje się w wieku XXI.

Zobacz także: Już wiadomo, co będzie polskim kandydatem do Oscara! To film Agnieszki Holland "Franz Kafka"

Twórcom filmowym życzyła, aby mogli robić "filmy wolne, odważne, piękne i bardzo wasze".

Zobacz więcej zdjęć. Boska Kożuchowska, Olejnik w prześwitach i Figura w czapce. Mnóstwo gwiazd na gali zakończenia 50. festiwalu w Gdyni

"To wtedy Kieślowski zakochał się w Jurku" – tak Agnieszka Holland wspomina zmarłego przyjaciela Jerzego Stuhra
To jedna z najbardziej znanych polskich reżyserek. Jak dobrze znasz twórczość Agnieszki Holland?
Pytanie 1 z 10
Jaki nazywa się pierwszy film, który wyreżyserowała Agnieszka Holland?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki