Wybory 2025: Gwiazdy show-biznesu komentują wyniki
W poniedziałek, 2 czerwca, poznaliśmy ostateczne wyniki wyborów prezydenckich. Wiadomo już, że Andrzeja Dudę zastąpi Karol Nawrocki. Wzbudziło to radość wśród zwolenników PiS-u i ogromny smutek popleczników Rafała Trzaskowskiego. Do tego grona należy wielu celebrytów, którzy w ostatnich tygodniach namawiali swoich fanów do głosowania. Dziś nie kryją swojego rozczarowania.
Gwiazdy polskiego show-biznesu licznie komentowali w mediach społecznościowych wybór narodu. Niektórzy, choć zasmuceni, apelują, by uszanować decyzję Polaków i dać nowemu prezydentowi szansę. Inni w często bardzo mocnych słowach mówią wprost, co o tym myślą. Jedną z pierwszych osób, które skomentowały wyniki wyborów, była Krystyna Janda. Aktorka wyraziła m.in. głęboką troskę o przyszłość kraju, zauważając narastające napięcia.
Po przeciwnej storni stoi Marianna Schreiber. Kontrowersyjna celebrytka przebywa właśnie w Turcji, gdzie poddała się operacji powiększenia biustu. Nie zapomniała jednak o obywatelskim obowiązku. Po ogłoszeniu pierwszych danych nie traciła nadziei na wygraną Karola Nawrockiego. Jej przeczucie się sprawdziło i już godzin później nie kryła swojej radości. "Najważniejsze to nie tracić wiary. Ja jej nie straciłam. Wygrał Karol Nawrocki" - napisała.
Zobacz również: Gwiazdy w mocnych słowach o wynikach wyborów. Od "zwyciężyliśmy" po "wstyd i upokorzenie"
Aneta Glam odcina się od ojczyzny. "Polska będzie największym pośmiewiskiem świata"
Z wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta zdecydowanie nie jest zadowolona Aneta Glam. 51-latka zyskała sławę dzięki udziałowi w programie "Żony Miami", w którym chwaliła się luksusowym życiem u boku multimilionera George'a Wallnera. Glam, podążając za marzeniami o karierze modelki, wyjechała z Polski zaraz po ukończeniu 18. roku życia. Na stałe zamieszkała w Stanach Zjednoczonych.
Jednak nie obce są jej sprawy ojczyzny. A raczej były. Wyniki wyborów prezydenckich rozwścieczyły ją do tego stopnia, że zapowiedziała odcięcie się od Polski! Na Instagramie dała upust emocjom.
No i patologia rządzi. Jutro robię ostatniego pożegnalnego liva po polsku. Po czym odcinam się od Polski totalnie. Tak, jak zrobiłam to 30 lat temu. Nie chcę mieć nic wspólnego z krajem sutenerów, oszustów, prostytutek i chamów piorących się po mordach. [...] Polska będzie teraz największym wstydem i pośmiewiskiem świata - napisała Glam.
Wpis Anety Glam wywołał prawdziwą burzę. Jeden z internautów stwierdził, że skoro jest Amerykanką, to nie powinna mieszać się w sprawy Polski. "Żona Miami" odpowiedziała, że dotyczą ją sprawy Polski i całego świata. Podkreśliła, że walczy o prawa nie tylko swoje, ale i innych, w tym kobiet oraz mniejszości.
Dotyczą mnie sprawy Polski, jak i całego świata. Prawa kobiet i mniejszości są międzynarodowe. Tylko człowiek bardzo ograniczony tego nie zrozumie. Walczę o prawa tych słabszych na całym świecie od lat, a nie od tych wyborów. Chciałam pomóc szczególnie polskim kobietom, bo taką miałam możliwość. Niestety, nie udało się i już nigdy nie będzie takiej możliwości w waszym kraju. Więc moja działalność jest zakończona. Radźcie sobie teraz sami. Powodzenia - odpowiedziała z mocą.
Zobacz również: Maja Hirsch potwornie zwyzywana po wyborach! Lawina wulgaryzmów. Zrozpaczona gwiazda liczy na Karola Nawrockiego!