Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz: Gorzkie pożegnanie z "Tańcem z Gwiazdami"
"Taniec z Gwiazdami" już od dwudziestu lat gości na polskich ekranach. Najpierw emitowany był w TVN, a od 2014 roku program można oglądać na antenie Polsatu. Obecnie emitowana jest siedemnasta edycja. W siódmym odcinku z show niespodziewanie pożegnała się para numer siedem, czyli Agnieszka Kaczorowska (33 l.) i Marcin Rogacewicz (45 l.). A jeszcze do niedawna uchodzili za faworytów do wygranej.
W najnowszym odcinku zaprezentowali taniec nowoczesny, który przez jurorów został oceniony raczej poprawnie. Otrzymali 33 punkty. To tyle samo, co Tomasz Karolak (54 l.), który uważany jest za najgorszego tancerza tej edycji. Taka ocena musiała zaboleć, zwłaszcza, że w poprzednim tygodniu Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska otrzymali najwyższe noty.
Jednak to nie oceny jurorów, ale głosy widzów decydują o tym, kto przechodzi dalej. Podczas ogłaszania wyników głosowania na samym końcu zostały dwie pary - Barbara Bursztynowicz (71 l.) i Michał Kassin (33 l.) oraz Marcin Rogacewicz z Agnieszką Kaczorowską. Czekając na werdykt tancerka cały czas stała odwrócona plecami do publiczności i wtulała się w szyję partnera.
Gdy Krzysztof Ibisz (60 l.), ku zaskoczeniu wielu, ogłosił, że to para numer siedem żegna się z programem, Bursztynowicz ruszyła, by pocieszyć dawną koleżankę z "Klanu". Zakochani jednak całkowicie ją zignorowali i cały czas w siebie wtuleni obdarzyli się długim pocałunkiem. Po chwili zeszli na parkiet i podeszli w stronę jurorów. Agnieszka Kaczorowska, prawdziwa gwiazda swojej pary, jako pierwsza wygłosiła na pożegnanie. Tancerka rzuciła, że jej ukochany "tańczy lepiej niż niejedna osoba tutaj".
Przy tym poziomie rywalizacji, który panuje w tej edycji, bardzo się cieszę, że już możemy sobie tańczyć, bo będziemy na pewno tańczyć dla siebie. Kocham cię skarbie - dodała na koniec.
Zobacz również: Za dużo "prywaty" i czułości na antenie. To dlatego Rogacewicz i Kaczorowska odpadli z "Tańca z Gwiazdami"?!
Maurycy Popiel o eliminacji Kaczorowskiej i Rogacewicza. Całkowicie go zignorowali
Przemowa tancerki wzbudziła w obecnych lekką konsternację i wywołała prawdziwą burzę w sieci. Jednak nie był to koniec kontrowersji. Zwyczajowo na sam koniec odcinka, gdy lecą już napisy, wszystkie pary wychodzą na parkiety, by pożegnać się z wyeliminowaną parą. Nie inaczej było i tym razem. Jednak Agnieszka z Marcinem kolejny raz zignorowali resztę ekipy "Tańca z Gwiazdami". Aktor długo trzymał ukochaną w ramionach, a reszta gwiazd czekała. Wkrótce okazało się, że nie dane im będzie się pożegnać. Próbę podjął jeszcze Maurycy Popiel (35 l.).
Na nagraniach zza kulis widać, jak gwiazdor "M jak miłość" podchodzi do pary, by ich pocieszyć. Zakochani rzucili mu przelotny uśmiech, zgarnęli kwiaty oraz prezenty i dosłownie wybiegli ze studia. Taka sytuacja nie miała jeszcze miejsca w programie. Chwilę później Polsat poinformował, że z powodu "ogromnych emocji" odwołano live z żegnającą się parą, który następuje po każdym odcinku.
Zachowanie pary wywołało spore kontrowersje i jest szeroko komentowane w sieci. Maurycy Popiel po programie również został poproszony o komentarz. Okazuje się, że wcale nie zaskoczyło go odejście pary numer siedem.
Ja nie jestem zaskoczony na tyle, że każdy z nas mógł odpaść. Jakbyśmy my odpadli to też nie byłbym zaskoczony. Jakby odpadła Kasia Zillmann też nie byłbym zaskoczony, bo taka jest formuła programu. Przez to, że mnie to nie zaskakuje, to gdzieś o tym pamiętam i to mi pomaga. Bardziej się skupiam na tym, żeby nie odpaść, niż na tym, żeby wygrać Kryształową Kulę i dojść do finału. Teraz jest mi bardziej potrzebne to, żeby nie odpaść - stwierdził aktor.
Wtórowała mu jego taneczna partnerka, Sara Janicka.
Od początku wyniki pokazują, że są zaskakujące. Nie jest pierwszy zaskakujący wynik, dlatego liczymy się w każdym odcinku z tym, że również nas to może spotkać - dodała.
Zobacz również: Agnieszka Kaczorowska cała w skowronkach po pożegnaniu z "Tańcem z Gwiazdami". Chwilę wcześniej uciekła z parkietu!