Córka Żory Korolyova bardzo cierpi. W dniu śmierci tancerz planował spędzić z nią wieczór

2021-12-22 14:30

Wszyscy są wstrząśnięci nagłą śmiercią Żory Korolyova (+ 34 l.). Najbardziej jednak cierpi jego ukochana córka Sonia (11 l.). W dniu odejścia tancerza "Tańca z gwiazdami" dziewczynka czekała na tatę, bo mieli wspólnie spędzić kilka godzin. "Zamiast wyczekiwanego spotkanie z tatą, Sonia usłyszała wiadomość o jego śmierci... ", napisała jego była żona.

Żora Korolyov

i

Autor: AKPA Żora Korolyov

Wczoraj, 21 grudnia, media obiegła informacja, że serce Żory Korolyova nagle przestało bić. Reanimacja okazała się nieskuteczna i tancerz "Tańca z gwiazdami" zmarł. Jego znajomi i przyjaciele są w szoku. Nie potrafią zrozumieć, dlaczego to się stało. W końcu był młodym, wysportowanym mężczyzną. Najbardziej jego śmierć przeżywa rodzina. Ukochana Żory, aktorka "Barw szczęścia" Ewelina Batory, we wzruszających słowach potwierdziła jego odejście i pożegnała się z nim w sieci. "Prawdą jest, że dnia 21.12.2021 odszedł człowiek, który kochał całym sercem i którego ja kochałam i kocham najmocniej na świecie", napisała. Prawdziwy dramat przeżywa natomiast córka tancerza, która była bardzo związana ze swoim tatą, mimo że na co dzień z nią nie mieszkał. W dniu śmierci Korolyova, Sonia miała iść z nim na spacer i kolację...

Córka tancerza, Sonia Sophia, to owoc miłość małżeństwa Żory Korolyova i Anny Kuzniecovej, z którą rozwiódł się trzy lata temu. Była żona zamieściła na Instagramie wzruszający wpis:

"Wczoraj odszedł od nas Żora Korolyov. Miał zaledwie 34 lata i choć osiągnął już tak wiele, miał przecież jeszcze tak strasznie dużo do zrobienia... Mimo że nasze ścieżki się rozeszły wiele lat temu, wciąż pozostawał częścią mojego życia jako ojciec Soni. Odejście każdego człowieka to wielka tragedia", napisała Anna w sieci.

Kuzniecova zdradziła również, jak czuje się ich córka. Dziewczynka jest zdruzgotana informacją o śmierci swojego ukochanego taty. Okazuje się, że w dniu, gdy jego serce nagle przestało bić, Sonia z niecierpliwością czekała na jego wizytę. Mieli spędzić wspólnie cudowny dzień. Żora Korolyov chciał zabrać córkę na długi spacer, a później na pyszną kolację. Nie dojechał..., a nastolatka usłyszała, że nigdy go już nie zobaczy.

"Wczoraj ta tragedia dotknęła rodzinę, bliskich i przyjaciół Żory, ale w szczególności zdruzgotała Sonię, która z tatą wciąż miała ciepłą i pełną miłości relację. Wczoraj Żora planował zabrać Sonię na kilka godzin na spacer i kolację... Lecz zamiast wyczekiwanego spotkanie z tatą, Sonia usłyszała wiadomość o jego śmierci... Tata już więcej po nią nie przyjedzie... Okrutny cios od losu, zwłaszcza w przeddzień Wigilii i 11 urodzin.... Widziałam i całą sobą czułam rozpacz mojego dziecka i mogę sobie tylko wyobrazić, jak trudne chwile przechodzą również bliscy Żory - jego ukochana Ewelina, mama Marina, siostra Karolina, przyjaciele... Łączę się z Wami wszystkimi w najgłębszym bólu. Żegnamy osobę ciepłą, kochającą, pełną pasji i marzeń. Nietuzinkową osobowość i wielki talent. I takim właśnie Żora pozostanie w naszej pamięci... ?", napisała Kuzniecova

Na święta pójdą na cmentarz

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki