Sopot od lat kojarzy się z wielkimi emocjami i występami, które przechodzą do historii. Tegoroczna edycja festiwalu także dostarczyła niezapomnianych chwil. W środowy wieczór na scenie pojawili się m.in. Kazik i Kult, Enej, Patrycja Markowska czy Andrzej Piaseczny. To właśnie on zaprosił na scenę Ewę Bem - artystkę, która jest żywą legendą polskiej estrady. Ich wspólne wykonanie piosenki "Pół mnie, pół ciebie" zakończyło się owacjami na stojąco.
Zobacz też: Ewa Bem usłyszała diagnozę: nowotwór! Zaatakował niespodziewanie. "Biorę chemię"
Ewa Bem zalała się łzami w Sopocie
Kiedy tylko wybrzmiały ostatnie dźwięki utworu, publiczność w Operze Leśnej poderwała się z miejsc. Na widowni rozległy się głośne oklaski, a następnie chóralne "Sto lat". Na scenę wniesiono też bukiety różowych róż, które prowadzący wręczyli wokalistce. Ewa Bem była kompletnie zaskoczona takim przyjęciem.
Te sceny bardzo wzruszyły wielką gwiazdę. Warto przypomnieć, że los nie szczędził artystce bolesnych doświadczeń. Kilkanaście lat temu straciła córkę, która zmarła na nowotwór w wieku zaledwie 39 lat. W styczniu 2025 roku pożegnała swojego męża Ryszarda. Nic więc dziwnego, że scena pełna kwiatów i śpiewająca dla niej publiczność poruszyła ją tak głęboko.
To coś niesamowitego, co ja biedna mogę? Naprawdę, dziękuję z całej mocy! Boże, jakie to ładne. Nie wiem, czym sobie zasłużyłam (...) Nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Gdyby mój Rysiu to widział - powiedziała wzruszona Bem.
Zobacz też: Mąż Ewy Bem do ostatnich dni pracował. Zmarł zbyt wcześnie! Teraz gwiazda ostrzega
Andrzej Piaseczny dodał, że zmarły mąż artystki wszystko widzi z góry: - Widzi, z góry.
Internet natychmiast zalała fala komentarzy. "Najpiękniejszy moment całego festiwalu", "Płakałam przed telewizorem, dziękujemy za te emocje" - to tylko część opinii, które pojawiły się w mediach społecznościowych.
Zobacz też: Ewa Bem nie zdążyła pożegnać się z ukochanym mężem. "Powinniśmy razem umrzeć"
Zobacz naszą galerię: Ewa Bem ZALAŁA się łzami w Sopocie! Publiczność śpiewała jej "Sto lat", a ona wspomniała zmarłego męża