Pierwszy odcinek nowej edycji "Tańca z Gwiazdami", wyemitowany 14 września 2025 roku, miał charakter wyjątkowy - nikt wtedy nie odpadł, a głosy widzów przeniesiono na kolejne notowanie. Dzięki temu uczestnicy mogli spokojnie zaprezentować swoje możliwości. Jednak tydzień później atmosfera zrobiła się znacznie bardziej napięta. W drugim odcinku nie było już taryfy ulgowej i to właśnie Ewa Minge musiała pożegnać się z rywalizacją. Choć jej odejście nie było wielkim zaskoczeniem dla części widzów, to właśnie jej reakcja po ogłoszeniu wyników stała się głównym tematem dyskusji.
Internauci oburzeni zachowaniem Ewy Minge
Podczas ogłaszania werdyktu Krzysztof Ibisz przekazał, że to projektantki nie zobaczymy w dalszych odcinkach show. Ku zdziwieniu jurorów i publiczności, Minge nie okazała smutku, a wręcz przeciwnie - dała do zrozumienia, że jest pogodzona z odejściem. Jej słowa jednak nie zakończyły się na podziękowaniach. Projektantka w dość zaskakujący sposób zwróciła się do Rafała Maseraka, zarzucając mu brak klasy.
Dziękuję ci, Rafale, za to, że ośmieszyłeś nas na koniec, robiąc figurę, którą zrobiłam. Myślę, że to jest klasa sama w sobie... - powiedziała Ewa Minge.
Jej uwaga momentalnie wywołała odzew wśród zgromadzonej publiczności. Część jurorów i osób na widowni nie kryła zdumienia, a w mediach społecznościowych pojawiła się lawina komentarzy. Zdecydowana większość internautów uznała zachowanie Minge za niepotrzebne i niegrzeczne.
"Bardzo nieeleganckie zachowanie na koniec!" - pisali użytkownicy. Niektórzy sugerowali również, że takie słowa powinny zostać wypowiedziane w cztery oczy, a nie na antenie popularnego programu rozrywkowego.
Zobacz też: Minge wściekła na jury "Tańca z Gwiazdami". Wszystko wyjawiła w śniadaniówce
Zobacz naszą galerię: Ewa Minge pożegnała się z programem… i rozpętała burzę! Gwiazda nie gryzła się w język