"7 potworów" na dobry początek. Ruletka smaków wystawiła nerwy na próbę
Na start uczestnicy trafili do Vibanda Village, gdzie czekała na nich osławiona ruletka "7 potworów". Każdy duet musiał zakręcić nią trzykrotnie i zjeść lokalny przysmak aż do ostatniego kęsa. Nie obyło się bez grymasów, śmiechu, stresu i odrobiny paniki, bo lista potraw okazała się jednocześnie egzotyczna… i wymagająca. To pierwsze zadanie szybko ustawiło tempo rywalizacji - nie wszyscy poradzili sobie z kulinarnymi wyzwaniami równie sprawnie.
Kenijskie Muzeum Kolejnictwa i test pamięci, który namieszał
Kolejny etap zabrał finalistów do Kenijskiego Muzeum Kolejnictwa. W otoczeniu lokomotyw i wagonów przyszła pora na wspomnienia. Dziesięć zdjęć z całego sezonu należało ułożyć w poprawnej chronologii - od pierwszych chwil w Afryce aż po niedawne zadania.
Brzmiało prosto, ale emocje, zmęczenie i presja finału zrobiły swoje. Pomyłki kosztowały czas, a czas - jak wiadomo - był tu walutą najcenniejszą.
Zobacz także: Ewa Gawryluk płakała, gdy opowiadała o swojej przeszłości i byłym mężu. "To jest choroba"
Szyfr ukryty w Nairobi. Cztery adresy, cztery liczby i wyścig bez litości
Następna gra zamieniła centrum Nairobi w gigantyczną planszę. Każda para dostała cztery miejsca do odnalezienia: Bibliotekę McMillan Memorial, tętniący życiem miejski market, pomnik Dedana Kimathiego oraz mural Galton-Fenzi Memorial.
W każdym z nich czekała ukryta liczba, która miała stworzyć czterocyfrowy kod. Każdy duet biegł inną trasą, ale wszyscy z identyczną motywacją - być pierwszymi, którzy odblokują kolejne etapy.
Zobacz także: Edyta Zając trzymała związek z dala od mediów. Dla "Afryki Express" zrobiła wyjątek. Mówi o teście relacji
Afrykańskie warkocze, winyle i karmienie żyraf. Ostatnie misje przed metą
Finał prowadził też przez lokalny zakład fryzjerski, gdzie uczestnicy musieli zapleść warkocz w kenijskim stylu oraz muzyczny sklep z winylami - tam czekała kolejna wskazówka.
Jedno z najbardziej uroczych zadań odbyło się w schronisku dla żyraf. Parom powierzono przygotowanie posiłku i nakarmienie zwierząt. To był moment pełen emocji, ale również... presji, bo nawet tam liczyły się precyzja i tempo. Uczestnicy trafili także do słynnego Muzeum Karen Blixen, autorki "Pożegnania z Afryką", co stało się pięknym symbolicznie przystankiem na drodze ku ostatecznej mecie.
Wyścig na dach Kenya International Convention Centre. I wreszcie… zwycięzcy
Ostatni etap prowadził wysoko ponad Nairobi - na dach Kenya International Convention Centre. W tym miejscu, niemal w chmurach, czekał finał wielkiego afrykańskiego wyścigu. To właśnie tam padły słowa, na które wszyscy czekali od pierwszego odcinka: "Mamy zwycięzców!".
Show "Afryka Express" wygrali Edyta Zając i Michał Mikołajczak!
Jesteście zaskoczeni?
Zobacz więcej zdjęć. Niezła bibka "Afryka Express". Obejrzeli razem odcinek, a potem poszli w tango. Iwan wyszedł ostatni