Dom Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie to miejsce stworzone z myślą o aktorach, muzykach i twórcach, którzy w jesieni życia potrzebują wsparcia, opieki i poczucia wspólnoty. Skolimów dla wielu osób stał się symbolem troski środowiska artystycznego o swoich seniorów.
Irena Santor a Skolimów – czy artystka tam mieszka?
Fani Ireny Santor od lat zastanawiają się, czy gwiazda zdecyduje się zamieszkać w Skolimowie. Sama piosenkarka wyznała, że to miejsce ma dla niej ogromne znaczenie – w przeszłości mieszkała tam, opiekując się swoim partnerem, a dziś regularnie odwiedza przyjaciół i znajomych.
Jestem do Skolimowa bardzo przywiązana, choć tam nie mieszkam, ale bywam. Odwiedzam tych, którzy tam mieszkają. Jak się spotykamy, to jest rojno, gwarno. To wtedy się pół świata z Warszawy, albo nawet jeszcze i koledzy z okolic przyjeżdżają — świętujemy razem. To jest miłe
– zdradziła w rozmowie z Plejadą.
Santor podkreśliła, że choć nie jest stałą mieszkanką Domu Artystów Weteranów, jednak traktuje to miejsce jak swój drugi dom.
Zobacz także: 90-letnia Irena Santor przyłapana z kieliszkiem. "Wreszcie mam czas na relaks!". Zaskakująca rozmowa z artystką
Irena Santor zachwyca się Skolimowem: "To bardzo ważne miejsce"
Irena Santor, nazywana pierwszą damą polskiej piosenki, zwraca uwagę na to, jak ważna jest solidarność i wsparcie w środowisku artystycznym. Podkreśla, że Skolimów jest odpowiedzią na dawne problemy twórców, którzy na starość często zostawali sami.
To bardzo ważne miejsce, bo aktorzy, a szczególnie w czasach przedwojennych, to byli zawsze ludzie, którzy na starość przeżywali wielkie biedy. Nikt się nie opiekował nimi, aż znalazł się jeden ktoś, kto, postarał się o to, żeby takie miejsce zostało poświęcone aktorom. Tam się rzeczywiście aktorzy na starość umieszczali i żyli z sobą w zgodzie. (...) Chciałabym, żeby ludzie z mojego środowiska nie błąkali się tak, jak to kiedyś było przed wojną. Nie byli zupełnie samotni, przez nikogo niezauważeni i w związku z tym nieszanowani, bo to jedno idzie za drugim.
– mówiła Irena Santor w Plejadzie.
Piosenkarka apeluje też do wszystkich o wzajemny szacunek i życzliwość.
Szanujmy się, na litość boską. Nie kłóćmy się. Nie sprawiajmy sobie kłopotów. To życie nie zawsze jest różowe. Ale miejmy dla siebie dobre słowo
– podkreśla w rozmowie z portalem.