W styczniu 2025 r. Jacek Borkowski przebywał w szpitalu, gdzie wymieniono mu biodro. Kiedy opuścił placówkę, z radością wrócił do domu do ukochanej żony, a Jolanta robiła, co się dało, aby jej partner stanął na nogi - i to dosłownie.
Królowa, choremu mężusiowi zrobiła pyszne racuchy z jabłkami - pisał aktor na swoim facebookowym profilu.
Niedługo później nie było mu do śmiechu - Jolanta w sieci opisała, jak źle czuje się traktowana. Nieco ponad rok po ślubie zaczęły się plotki o rozwodzie. Na szczęście Borkowskiemu udało się zażegnać kryzys, a najnowsze zdjęcia aktora i jego żony wskazują jasno na to, że w ich związku jest lepiej niż kiedykolwiek wcześniej.
Zobacz także: Prawda o związku Borkowskiego ujrzała światło dzienne. Żona nie mogła się pohamować
Zmysłowa sesja Borkowskiego i jego żony. Ci to się kochają!
Niedawno światło dzienne ujrzały gorące fotografie 66-letniego Jacka Borkowskiego i jego młodszej o nieco ponad dekadę żony. Para pozowała przed domem, na zielonej trawce, a także przy huśtawce i na leżaku. Humory im dopisywały, a iskrzenie było czuć już z daleka.
Na sesji Jolanta pojawiła się ubrana w długą, białą sukienkę w grochy, którą chętnie podwijała, pokazując zgrabne nogi. Borkowski leżał na kocu zrelaksowany, nie odrywając oczu, a momentami także i rąk, od ukochanej. Sielanka!
Zobacz także: Żona Jacka Borkowskiego żali się na męża. "Czułam się u niego jak lokator z eksmisją na plecach". Problemy w małżeństwie!
Małżonkowie pozowali też na tarasie - a to na huśtawce, a to na leżaczku. Czuli się przy sobie bardzo swobodnie, patrzyli sobie głęboko w oczy i chwytali za dłonie. Jolanta zmieniła sukienkę na czerwoną i dużo krótszą, a mąż spoglądał na nią z podziwem.
Wydaje się, że kryzys w ich relacji zniknął na dobre.
Zobacz także: Jacek Borkowski bryluje z ukochaną na salonach. Już nie ma kryzysu?
Co z tym kryzysem? Był i nie ma
Zaledwie kilka miesięcy wcześniej nie było wiadomo, czy małżeństwo Borkowskich przetrwa. W styczniu Jolanta wyniosła się od męża i opublikowała w sieci wpis "na wygnaniu".
Jacek zarzucił mi, że nie potrafię dostosować się do zasad panujących w jego rodzinie i że nie jestem stadna. Nie jestem kozą, która wyszła za pasterza stada. Owszem, długo mieszkałam sama, bo moja córka jest dorosła. I przenosząc się do Jacka, na pewno w jakimś stopniu naruszyłam istniejące od lat strefy komfortu jego Magdy. Ale byłam pewna, że biorę sobie za męża aktora, wokalistę, dobrego człowieka, który w razie potrzeby będzie potrafił zająć stanowisko. Jednak od pewnego czasu czułam się u niego jak lokator z eksmisją na plecach. Jako żona powinnam mieć wpływ na pewne decyzje w życiu codziennym. A tymczasem, ile razy chciałam coś przeforsować, słyszałam zawsze, że mogę się spakować i wracać do Krakowa - zdradziła Jolanta.
Zobacz także: Jacek Borkowski chodzi o kulach. Operacja była potrzebna na już. "Łykałem i przechodziło" - do czasu
Niedługo później Borkowski uspokajał zaniepokojonych fanów, mówiąc, że w jego związku wszystko jest w najlepszym porządku. Teraz faktycznie jest, a życie z czwartą żoną idzie jak po maśle.
Aktor kilka dni temu na swoim facebookowym profilu opublikował bardzo zmysłową fotkę żony. Kiedy internautka napisała w komentarzu: "Takie intymne zdjęcia można zachować dla siebie", Borkowski odpisał: "Intymne, rzeczywiście, zachowałem dla siebie". Czyli kryzysu nie ma, pozostała tylko miłość.
Zobacz także: Ukochana Jacka Borkowskiego już tego nie ukrywa. Czy to koniec wielkiej miłości?
Zobacz więcej zdjęć. Jacek Borkowski ma problem. Żona mocno się na niego pożaliła