Kościół bije na alarm, Wojciechowska gromi biskupów. Spór o wychowanie dzieci i edukację zdrowotną

2025-09-19 20:36

Nowy przedmiot w szkołach wywołał burzę. Episkopat ostrzega przed „systemową deprawacją dzieci”, a rodziców wzywa do bojkotu. Martyna Wojciechowska nie przebiera w słowach – uważa, że Kościół zatrzymał się w miejscu, a młode pokolenie potrzebuje wiedzy, której duchowni nie są w stanie im dać.

Martyna Wojciechowska

i

Autor: Akpa/ AKPA
  • Episkopat ostrzega rodziców przed edukacją zdrowotną w szkołach, nazywając ją „systemową deprawacją dzieci”.
  • Martyna Wojciechowska odpowiada ostro: „Kościół nie podąża za tym, jak zmienia się świat”.
  • Spór o wychowanie najmłodszych podzielił Polaków i przerodził się w gorącą debatę o przyszłość edukacji.

„Czas próby” według arcybiskupa Jędraszewskiego

Zaczęło się od mocnych słów arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, który edukację zdrowotną w szkołach nazwał „czasem próby” i „czasem sprawdzenia, czy naprawdę kochacie swoje dzieci”. Hierarcha postawił sprawę ostro: rodzice, którzy zgodzą się na uczestnictwo swoich pociech w nowych zajęciach, mają dopuścić do ich moralnej deprawacji. Episkopat w specjalnym liście poszedł jeszcze dalej:

Nie wolno Wam zgodzić się na systemową deprawację Waszych dzieci, która ma być prowadzona pod pretekstem tzw. edukacji zdrowotnej. W trosce o wychowanie i zbawienie apelujemy, abyście nie wyrażali zgody na udział w tych demoralizujących zajęciach

– napisano.

Wojciechowska: „Kościół nie nadąża za światem”

Na słowa biskupów zareagowała Martyna Wojciechowska, podróżniczka i dziennikarka znana z ostrych, społecznych komentarzy. W rozmowie z Wirtualną Polską nie kryła emocji:

Czuję, że Kościół nie podąża za tym, jak zmienia się świat. Nie jesteśmy w stanie zatrzymać tego procesu. Możemy tylko lepiej przygotować nasze dzieci

– stwierdziła. Wojciechowska otwarcie odpiera obawy hierarchów, podkreślając, że treści w programie nie są groźne:

Są ogromne wysiłki w kontekście edukacji zdrowotnej, co wzbudza gigantyczne emocje. Moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie. Tam naprawdę nie ma treści niebezpiecznych. Wkurza mnie to, jak bardzo Kościół dzisiaj nie podąża za tym, w jaką stronę się zmienia świat

– dodała.

Zobacz też: Magdalena Narożna ma dylemat. Co z edukacja zdrowotną jej 15-letniej córki? "To jest dla mnie przerażające"

Edukacja zdrowotna podzieliła rodziców

Dyskusja o edukacji zdrowotnej ujawniła poważne podziały wśród rodziców. Jedni obawiają się, że szkoła ingeruje w kwestie światopoglądowe i religijne, inni z kolei dostrzegają w nowym przedmiocie szansę na przygotowanie dzieci do realiów współczesności. Wojciechowska nie ma wątpliwości: to właśnie szkoła powinna dawać wiedzę i profilaktykę, których w domu często brakuje.

Podróżniczka podkreśla, że edukacja zdrowotna nie ma nic wspólnego z podważaniem wartości chrześcijańskich. Wręcz przeciwnie – ma uczyć odpowiedzialności i dbałości o siebie.

To rodzice powinni być największym wzorem dla swoich dzieci, a nowy przedmiot ma charakter profilaktyczny i nie godzi w wychowanie w duchu religijnym

– tłumaczy.

Spór pomiędzy Kościołem a środowiskami popierającymi edukację zdrowotną dopiero się rozkręca. Z jednej strony ostrzeżenia hierarchów, z drugiej – głosy osób publicznych, które uważają, że bez nowoczesnej edukacji młodzież zostanie w tyle. W tym starciu Martyna Wojciechowska wybrała stronę otwartości i przygotowania dzieci do realnego życia.

Zobacz też: Kulisy śmierci żony Ryszarda Rynkowskiego. Mąż był z nią w mieszkaniu

Edukacja Zdrowotna powinna być obowiązkowa? | Sośnierz kontra Piątkowska
Super Express Google News
Sonda
Edukacja zdrowotna w szkołach – potrzebna czy zbędna?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki