Krystyna Janda, której fundacja prowadzi w stolicy dwa teatry - Teatr Polonia i Och-Teatr, musi dbać o to, by jej działalność była odpowiednio finansowana. Problemów w tym temacie nie brakuje. Nic dziwnego, że gwiazda starała się o fundusze z Krajowego Planu Odbudowy, który po pandemii ma postawić na nogi polską kulturę.
25 sierpnia stało się jasne, które projekty zgłoszone do programu "KPO dla kultury", otrzymały dofinansowanie. Konkurencja była spora, bo złożono aż 7842 wnioski. Z tej puli zatwierdzono 701 wniosków o stypendia i 924 o granty.
Fundacji Jandy udało się zakwalifikować.
Zobacz także: Nowy prezydent, a ona w żałobie? Krystyna Janda nie przebiera w słowach!
Janda dostała 200 tys. zł dofinansowania. "Awantura gigantyczna"
Pieniądze z KPO mają wspierać działalność sektora kultury w Polsce i stymulować jej rozwój.
To ważny element odbudowy kultury i sektora kreatywnego po pandemii COVID - czytamy na stronie gov.pl.
Łączna kwota dofinansowania to 126 709 238 zł. Z tego 200 tys. zł przyznano fundacji Krystyny Jandy. Gdy ogłoszono wyniki, aktorka wyczuła, że czeka ją fala krytyki. "Awantura gigantyczna" - napisała w sieci.
Zobacz także: Krystyna Janda była na "czarnej liście TVP"! Po latach wróciła do telewizji publicznej
KPO to krajowy plan odbudowy po covidzie. Złożyliśmy dwa wnioski dla kultury, jeden na rejestrację spektaklu "Pan Hoho" i umieszczenie go w internecie dla ludzi do oglądania bezpłatnie, drugi wniosek na zakup sprzętu, bo podczas naszych spektakli letnich na ulicy bardzo go zniszczyliśmy z powodów deszczy itp. Na ten wniosek pieniędzy nam nie przyznano - zaczęła Janda na swoim profilu na Facebooku.
I dodała:
Spektakl "Pan Hoho" Witolda Dulęby wyprodukowaliśmy podczas okresu zamkniętych teatrów w okresie covidu, reżyserował Krzysztof Dracz i gra główną rolę, w obsadzie także Hania Śleszyńska, Pola Błasik i Krzysztof Stelmaszyk. To ważny tekst, analiza narodzin dyktatury i tyranii. Spektakl za chwilę zejdzie ze sceny i zależało nam, żeby nie przepadł i nie został zapomniany.
Zobacz także: Ohydne, co zrobili Krystynie Jandzie. Zagranie poniżej pasa. I to dosłownie!
Dużo zamieszania wokół tego KPO, mamy nadzieję zrealizować to nagranie przy udziale publiczności i umieścić w internecie do końca roku. Zobaczymy, bo awantura gigantyczna - podsumowała Janda z pewną dozą niepewności, czy projekt uda się zrealizować.
Pod wpisem gwiazdy, który znajdziecie niżej, rozpętała się burza. Komentarze są w dużej mierze mocno nacechowane politycznie. Oświadczenie Jandy podzieliło internautów - jedni cieszą się ze wspierania kultury, inni mówią wprost, że to wyrzucanie pieniędzy w błoto.
Zobacz także: Krystyna Janda komentuje wyniki wyborów: "Wstyd, upokorzenie" i "plucie w twarz"
Zobacz więcej zdjęć. Siwiuteńka Krystyna Janda błysnęła stylem przed studiem TVN
