Maryla Rodowicz pracuje, odkąd była młodą dziewczyną. Teraz ma 80 lat i od 20 mogłaby być jedynie na emeryturze. Ale ona nie ma zamiaru porzucać pracy. Śpiewanie, nagrywanie, koncertowanie to jej całe życie.
Jest też i druga strona medalu - sama emerytura nie wystarczyłaby Rodowicz na godny byt. Jak przyznała artystka w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim, z pieniędzy, które otrzymuje co miesiąc, ledwo da radę utrzymać koty!
Wokalistka zdradziła, ile konkretnie otrzymuje.
Zobacz także: Maryla Rodowicz co i rusz witała kurierów! Jeden bukiet na 80 to za mało. Tak świętowała okrągłe urodziny
Skromniutka emerytura Rodowicz
Rodowicz podobnie jak mnóstwo innych artystów podczas wielu lat kariery nie pracowała na typową umowę o pracę i nie prowadziła własnej działalności. To oznacza, że i Maryla, i inne gwiazdy nie odprowadzały składek na swoje emerytury, co teraz skutkuje bardzo niskimi świadczeniami. Dawniej bywało i tak, że wykonawcy nie wiedzieli, jak zadbać o swoją przyszłość! Informacje nie były tak dostępne jak obecnie, a i świadomość co do przepisów była mniejsza.
Jak poznałam Donatana, czyli niedawno, to on mnie zapytał: "A jak wyście robili kiedyś? Czy ty się dopisywałaś do ZAiKS-u, że jesteś współautorem muzyki?". Nie, nigdy. (...) Mógł być taki zwyczaj, nawet tego nie drążyłam, bo dla mnie to nie było interesujące. Dla mnie ważne było, żeby śpiewać fajną muzykę - zdradziła Rodowicz u Wojewódzkiego i Kędzierskiego.
Zobacz także: Maryla Rodowicz wcale tak się nie nazywa! Mało kto wie, co widnieje na jej akcie urodzenia. Aż 2 imiona. I to jakie
I dodała:
Nie myślałam o tym. Nawet by mi do głowy nie przyszło, żeby Agnieszce Osieckiej zaproponować, żeby ona mnie dopisała. Pamiętam, że udzieliłam wywiadu Passentowi w latach 80. do "Polityki" (...) i tam się żaliłam, że autorzy tekstów i muzyki zarabiają duże pieniądze, a ja jako wykonawca nie mam żadnych tantiem. Tantiemy dla wykonawców dopiero zostały zatwierdzone w 1993 r., wtedy pojawiło się nowe prawo autorskie.
Zobacz także: Maryla Rodowicz jak prawdziwa DŻAGA! Doda nie wytrzymała i skomentowała
Rodowicz przyznała, że jej emerytura jest śmiesznie niska. Za kwotę, która otrzymuje, nie da się utrzymać, szczególnie jeśli ma się dom i w czasie wielu lat pracy przywykło się do pewnego standardu życia.
To jest smutny temat. W tej chwili mam (...) ponad dwójkę. Moje koty więcej przejadają - rzuciła Maryla.
Nieco ponad 2 tysiące złotych to nie jest wiele w obecnych czasach, gdy zwykłe zakupy, opłaty za mieszkanie czy leki nie kosztują mało, prawda?
Zobacz także: Królowa polskiej sceny muzycznej i... przebieranek! Przypominamy najbardziej szałowe stylizacje Maryli Rodowicz
Zobacz więcej zdjęć. Maryla Rodowicz uwielbia prowokować