Trzeci odcinek "Randki w ciemno" dostarczył widzom sporo ciepła, uśmiechu i nadziei, że czasem wystarczy jedno spotkanie – nawet przez parawan – by poczuć iskrę.
Witajcie w programie "Randka w ciemno", a przed Wami jej kluczowy składnik: pikantny, rozgrzewający i zawsze w odpowiedniej ilości! Mistrz żartu, król sceny, człowiek, który flirtuje nawet z kamerą: Piotr Gąsowski
– zapowiedział damski głos "Randki" – Kamila Ryciak.
Dobry wieczór Państwu, cieszę się, że znów spotykamy się w najważniejszej sprawie na świecie - w sprawie miłości. Mówi się natomiast, że miłość nie polega na wpatrywaniu się w siebie, ale na patrzeniu w tym samym kierunku. Dlatego dzisiaj uczestnicy randki w ciemno będą wpatrywać się uporczywie w parawan
– tymi słowami przywitał się z widzami Piotr Gąsowski, gospodarz programu.
PIERWSZA ROZGRYWKA
Kandydatem numer 1 jest 55-letni Jarosław
Jarosław, 55-letni góral, który zamiast oscypków sprzedaje kasy fiskalne. Po godzinach tańczy w zespołach folklorystycznych. Gdy nie pląsa, w rytmie góralskiej muzyki, pakuje walizki i zwiedza świat. Z nim życie to ciągły ruch. Czasem tylko trzeba chwilę poczekać, aż zdecyduje, w którą stronę.
A powiedz mi, czy taniec jest Twoją pasją czy zawodem?
- zapytał Piotr Gąsowski
Nie, taniec jest taką pasją, typową pasją. Od studiów właśnie tańczę. Ja nie tylko lubię taniec folklorystyczny, ale każdy rodzaj tańca: od baciaty po walca. Ale tańczymy, wiadomo, też wszystkie tańce narodowe - jak oberek, polonez czy mazura
–wyznał Jarosław.
A możesz coś zademonstrować z oberka?
– zachęcał prowadzący.
Uczestnik od razu się zgodził, po czym zaprezentował swój taniec!
Kandydatem numer 2 jest 51-letni Adam
Adam, 51-letni rolnik, który żony szukał, ale jak widać, jeszcze nie znalazł. Póki co, uprawia wszystko oprócz miłości. Szuka pani sołtysowej, z którą mógłby nie tylko przemierzać swoje hektary, ale i życiowe ścieżki. W jego duszy, oprócz warkotu traktora, gra też keyboard.
Drogi Adamie, jaka powinna być kobieta, a może jak mocna, żeby usidlić Takiego dużego chłopaka - rolnika, jak Ty?
– zapytał Piotr Gąsowski
Ja myślę, że przede wszystkim musi być w miarę wysoka, nie za wysoka, nie za niska, taka w sam raz
– wyznał Adam.
A ile masz wzrostu?
Ja mam 198 cm
– dodał po chwili singiel.
Kandydatem numer 3 jest 53-letni Szymon
Szymon, 53-latek ze Śląska. Na co dzień przewozi płynne materiały budowlane, ale w życiu twardo stąpa po ziemi. Latem ślizga się po wodzie, zimą po śniegu, a wieczorami chciałby mieć towarzystwo do realizowania swoich potrzeb i nie chodzi o analizowanie składu cementu.
Szymon znów szuka miłości w "Randce w ciemno". 25 lat temu także brał udział w programie.
Szymonie, dowiedziałem się, że to nie pierwszy raz tutaj w "Randce w ciemno"
– zauważył prowadzący.
No to drugi, drugi, pierwszy był jakieś 25 lat temu
– odparł Szymon.
A co spowodowało, że chciałeś powtórzyć?
– zapytał gospodarz programu.
No wrócić do tych emocji, co były, poczuć tą adrenalinę
– wyznał 53-latek.
A wtedy znalazłeś swoją miłość, czy nie?
– dopytywał Piotr Gąsowski.
To raczej ona znalazła mnie, bo wybrała
- szybko zauważył.
Ciebie wybrała?, jak widać się udało …
– zażartował Piotr Gąsowski.
25 lat to jest dużo, żeby okrzepnąć w życiu, prawda?
– zapytał po chwili.
Czy ja wiem?
– zaprzeczył szybko uczestnik.
Nie?
– zdziwił się prowadzący.
Nie … ta sama energia, werwa, libido, libido działa
– wyznał singiel.
Libido jest?
– dopytał Piotr Gąsowski.
Yes
– potwierdził singiel.
Wiesz co, o tym libido, to proszę Cię, żebyś powiedział, jak ono już będzie tutaj, dobrze?. Bo ja to jestem … wiecie, no nie najlepszym obiektem żeby słuchać Twoich przechwałek. Ale bardzo, bardzo fajnie, że jesteś, to znaczy, że masz dobre wspomnienia
– powiedział z uśmiechem prowadzący.
Wybierająca: 52-letnia rehabilitantka Beata
Beata - 52-letnia kobieta o wielu talentach. Z wykształcenia artystka, z zawodu rehabilitantka. Rozmasuje spięte plecy, rozkręci atmosferę na parkiecie, a na pianinie gra tak, że nawet klawisze wzdychają z zachwytu.
Powiedz, jaki powinien być mężczyzna twojego życia, jakim marzyłabyś?
Wydaje mi się, że bardzo ważne jest to coś. I przede wszystkim, żeby był sobą, ponieważ ja uwielbiam się śmiać i uważam, że życie powinno być traktowane pół żartem, pół serio. To doskonale by było, jakbym miał równie dobre poczucie humoru, jak ja. Ponieważ ja mam dosyć takie specyficzne poczucie
– wyznała Beata.
Beata zadała kandydatom następujące pytania:
- Wyobraź sobie, że mam zły humor Co zrobisz, żeby mi go poprawić?
- Naszą główną narodową cechą jest narzekanie. A jaka jest twoja największa wada?
- Kocham tańczyć. Wyobraź sobie, że idziemy razem na imprezę, jak byś się zachował, gdybym zatańczyła na imprezie z innym mężczyzną?
- Jak byś miał porównać się do przedmiotu kuchennego - do jakiego przedmiotu byś się porównał?
Kto odpowiedział najlepiej na intrygujące pytania Beaty?
Podczas kulminacyjnego momentu programu, gdy przyszło do wyboru jednego z kandydatów, Beata zaskoczyła wszystkich – zamiast wskazać któregoś z uczestników, zwróciła się… do prowadzącego, Piotra Gąsowskiego!
Którego wybieram?
– zapytała z uśmiechem, po czym dodała: "Tak, Ciebie!" i ruszyła w stronę zaskoczonego gospodarza. Gąsowski, znany ze swojego błyskotliwego humoru, szybko podchwycił żart: "To był program "Randka w ciemno". Dziękujemy bardzo serdecznie"!
Beata tłumaczyła się później: "To jeśli chodzi o głos…" – co tylko potwierdziło jej nietuzinkowe poczucie humoru, o którym mówiła wcześniej: "Uwielbiam się śmiać i uważam, że życie powinno być traktowane pół żartem, pół serio".
Ostatecznie Beata wybrała Szymona, który to już po raz drugi został wybrany przez singielkę w programie "Randka w ciemno" – teraz oraz ponad 25 lat temu!
Beata i Szymon– pierwsza para 3 odcinka "Randki w ciemno"
Ja myślę, że Szymon jest bardzo fajnym, pozytywnym facetem. Na pewno na ten moment, z tego co rozmawialiśmy, to jest mężczyzna na fajną pogawędkę. Zobaczymy co z tego wyjdzie
– skomentowała Beata, zaraz po poznaniu Szymona.
Z kolei Szymon, od razu przyznał, że Beata wpadła mu w oko:
Beata, jeżeli chodzi o pierwsze wrażenie, to jest moim ideałem.
DRUGA ROZGRYWKA
Siadłem sobie proszę Państwa na tym fotelu, żeby poczuć jego ciepło. I rzeczywiście, jest nadal gorący. A za chwilę będzie jeszcze bardziej gorący. Gdyż powitamy na scenie trzy kobiety, które zawalczą o serce naszego kawalera. Oto one...
– tak Piotr Gąsowski rozpoczął drugą miłosną rozgrywkę odcinka.
Kandydatka numer 1 to 26-letnia Aleksandra.
Zajmuje się sprzedażą, w jej towarzystwie łatwo stracić - nie tylko głowę. Świat widzi na różowo, a gdy chce poczuć dreszczyk emocji, jeździ na rolkach. Kocha swoje wielkie oczy i energię, która zdaje się nigdy nie kończyć.
Kandydatka numer 2 to Maja
25-letnia miłośniczka zwierząt, która w sklepie zoologicznym rządzi, jak prawdziwa lwica. Studiuje psychologię. Zanim się obejrzysz, postawi miłosną diagnozę. Kocha jeść i gotować, więc w jej towarzystwie grozi apetyt na więcej.
Kandydatka numer 3 to Magda
26-letni, kolorowy ptak. Zawodowo dziennikarka, z pasji-aktorka. Ćwiczy jogę, więc wygina się w sposób, który działa na wyobraźnię. Fascynuje się mitologią słowiańską i nie daje głowy, czy nie rzuci dziś miłosnego uroku.
Wybierający: 25-letni Tomasz
Tomasz to informatyk z wykształcenia - trener z powołania Złe nawyki żywieniowe resetuje równie szybko, jak komputery. Sam schudł 40 kg, więc nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Uwielbia gotować i liczyć kalorie. Na pewno zna też świetny sposób, by je spalić - we dwoje.
Tomasz zadał singielkom kilka następujących pytań:
- Przychodzi weekend - czas na relaks i przyjemności. Pytanie, jak wolałabyś go spędzić? Czy bardziej w terenie, czy w domu, w pionie, czy w poziomie?
- Jesteś typem „Zosi Samosi”, co zawsze sobie poradzi sama, czy uważasz, że mężczyzna w domu może się przydać?"
- Czułość i namiętność to ważny aspekt relacji. Gdybyś miała opisać, jak będą wyglądały nasze czułości za pomocą metafory sportowej, to do jakich dyscyplin sportowych byś je porównała?
- Bardzo ważne jest to, żeby potrafić przyznać się do błędu, jeżeli się jakiś popełni. I to sobie też cenię w ludziach. I chciałem się zapytać, jaki ty w życiu błąd popełniła?
Gdy wybierający zapytał o to, do jakiej dyscypliny sportowej porównałaby namiętność w relacji, singielka Magda bez wahania rzuciła:
– Zapasy sumo! – i od razu wyjaśniła, że "miłość jest jak sinusoida – raz kogoś przytulasz, a raz popychasz".
Zaskoczony, ale rozbawiony Piotr Gąsowski nie mógł powstrzymać uśmiechu i dopytał z charakterystycznym dla siebie wdziękiem:
Jak do tego mają się zapasy sumo?
Odpowiedź Magdy przejdzie do historii programu.
Pokażę ci, chcesz?
– po czym przeszła do zmysłowej demonstracji, w której gesty i spojrzenia nabrały zupełnie nowego znaczenia. Publiczność w studiu reagowała śmiechem i oklaskami, a prowadzący z klasą i humorem rozładował emocje.
Po odrzuceniu dwóch kandydatek, z którymi wybierający Tomasz - nie uda się na randkę, przyszedł czas na wielki finał! To właśnie Magdę wybrał na swoją wybrankę!
Tomasz i Magda– druga para "Randki w ciemno"
Tomek mi się podoba, aczkolwiek myślę, że to jest troszeczkę taki szybki bil, więc zobaczymy, gdzie to nas doprowadzi. No, mam nadzieję, że w jakieś miłe rejony
– przyznała Magda.
Zdecydowanie jestem zadowolony, jakby wszystkie kanony piękna dla mnie zostały spełnione dosłownie. Także tak
– zapewnił singiel zadowolony ze swojego wyboru.