Ostatnie pożegnanie Joanny Kołaczkowskiej
Joanna Kołaczkowska od lat rozśmieszała Polaków. Razem z przyjaciółmi z kabaretu Hrabi byli ulubieńcami widzów. W kwietniu tego roku grupa przekazała informację o złym stanie zdrowia artystki, która zmagała się z chorobą nowotworową. Cała Polska kibicowała jej w powrocie do zdrowia. Wszyscy mieli nadzieję, że tak jak przed laty, i tym razem uda jej się pokonać chorobę. Niestety, Kołaczkowska zmarła w nocy z 16 na 17 lipca.
Pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej odbył się w poniedziałek, 28 lipca. Tłumy żałobników zgromadziły się na warszawskich Powązkach, by pożegnać uwielbianą artystkę. Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się od mszy świętej. Po jej zakończeniu, o godzinie 12:30, nastąpi pożegnanie świeckie w sali ceremonialnej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Zobacz również: Polsat pożegnał Joannę Kołaczkowską. Poruszające słowa. "Pustka, której nie da się wypełnić"
Bez trumny na pogrzebie. Rodzina spełniła wolę Joanny Kołaczkowskiej
Joanna Kołaczkowska w ostatnich miesiącach życia zmagała się z ciężkim nowotworem. Przed laty zdiagnozowano u niej czerniaka. Artystka była wtedy w czwartym miesiącu ciąży. Wtedy udało jej się pokonać chorobę, ale długo zmagała się z lękiem przed jej nawrotem. Od tamtej pory na różne sposoby próbowała "oswoić śmierć".
O swoim pogrzebie rozmawiała z Szymonem Majewskim, z którym od kilku lat prowadziła podcast "Mówi się". Kołaczkowska powiedziała, że chciałaby, żeby pogrzeb miał charakter świecki. Zależało jej na tym, by po śmierci zostać skremowaną. Nie chciała być złożona w trumnie.
Teraz mam takie wyobrażenie, przede wszystkim, żeby mnie skremować. Tutaj bardzo poproszę, żeby nikt nie dopuścił, żeby pochować ciało - mówiła.
Rodzina zmarłej spełniła jej wolę. Na pogrzebie gwiazdy kabaretu Hrabi zabrakło trumny, była za to przystrojona pięknymi kwiatami urna w oliwkowym kolorze.
Zobacz również: Pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej. Grób w niezwykłej kwaterze. Obok leży mistrz