Małgorzata Ostrowska musiała przerwać koncert
Powoli kończy się sezon letnich koncertów na otwartym powietrzu. W sobotę, 24 sierpnia w warszawskim Parku Saskim odbywał się Mazowiecki Festiwal Seniorów. Gwiazdą wydarzenia była Małgorzata Ostrowska (67 l.). Piosenkarka jest prawdziwą ikoną polskiej sceny muzycznej. Chociaż mogłaby już dawno przejść na artystyczną emeryturę, to nadal intensywnie koncertuje.
Małgorzata Ostrowska znana jest nie tylko z charakterystycznego głosu, ale również z niezwykle energetycznych występów. Na scenie jest prawdziwym wulkanem energii. Jednak nawet i ona musi się czasami ugiąć przed żywiołem. Sobotni koncert artystki został nagle przerwany. Deszcz oraz nasilająca się z każdą minuta wichura sprawiły, że ze względów bezpieczeństwa organizatorzy postanowili zakończyć wydarzenie wcześniej.
Zobacz również: Nagle przerwano festiwal w Sopocie. Później przyszły tragiczne wieści! Legendarny polski artysta nie żyje
Małgorzata Ostrowska wydała oświadczenie. "Nie mieliśmy wyjścia"
Po zejściu ze sceny Ostrowska opublikowała w swoich mediach społecznościowych oświadczenie, w którym odniosła się do tej sytuacji. Przekazała, że silny wiatr przechylał obciążniki zabezpieczające scenę. Stanowiło to zagrożenie dla wszystkich uczestników imprezy.
Kochani! Jak widzicie na zdjęciu, humory dopisywały przed wejściem na scenę ustawioną w środku Parku Saskiego. Niestety deszcz i wichura spowodowały, że ze względów bezpieczeństwa, za namową organizatorów musieliśmy przerwać koncert. Wiatr był tak mocny, że przechylał obciążniki, co powodowało, że chwiała się cała scena. Nie mieliśmy wyjścia. Pozostał niedosyt - przekazała piosenkarka.
Na nagraniach z koncertu widać, z jak wielkim żywiołem musieli się zmagać muzycy.
Zobacz również: Ostrowska przez lata nie płaciła składek emerytalnych. Teraz to się zmieniło. Artystka wyznała prawdę o zarobkach