Zygmunt Chajzer relaksuje się w Sopocie
Zygmunt Chajzer po wielu latach znów poprowadzi show "Idź na całość". Kultowe show z lat 90. tym razem pokaże stacja TTV. W związku z promocją programu dziennikarz przyjechał do Trójmiasta. A w chwilach wolnych od pracy najchętniej spędzał czas na plaży.
NIE PRZEGAP: Powrót po latach! Zygmunt Chajzer zdradza kulisy "Idź na całość"
- Było wcześniej kilka prób jego wznowienia, ale żadna nie doszła do skutku, więc trochę zacząłem godzić się z myślę, że pewnie się już nie uda. Gdy pojawił się telefon ze stacji TTV, usłyszałem, że jest licencja i program rzeczywiście powstanie, było pełne zaskoczenie, ale też oczywiście radość! Przez wiele lat sądziłem, że nie będzie już powrotu do tego formatu, więc to duża niespodzianka. Przyznam, że liczyłem na ten powrót. W końcu wiele formatów telewizyjnych sprzed lat wznowiono, i to ze sporymi sukcesami, trochę się więc dziwiłem, dlaczego nie „Idź na całość”? Dlaczego nie program, który miał 10 mln widzów i można powiedzieć, że przeszedł do historii telewizji, a nawet do języka potocznego, bo w końcu słowo „zonk” na stałe weszło do naszych słowników. Ludzie świetnie to wszystko pamiętali.
Co ciekawe - Zygmunt Chajzer w rozmowie z "Super Expressem" zdradził, że nie był "pewniakiem" do roli prowadzącego. Okazuje się, że musiał brać udział w castingu, który, oczywiście, wygrał:
- Natomiast muszę zaznaczyć, że po telefonie ze stacji nie od razu zostałem prowadzącym nowych odcinków „Idź na całość”. Musiałem przejść casting, tak jak inni chętni do prowadzenia programu i przyznam, że dosyć długo czekałem na odpowiedź. Okazało się, że wygrałem - mówił Zygmunt Chajzer w rozmowie z "Super Expressem".
Samotny wypad Chajzera nad morze
Zygmunt Chajzer spacerował brzegiem morza, przysiadł na krzesełku i obserwował fale. Czasem ktoś go zaczepiał, by zrobić sobie z nim zdjęcie, ale przez większość czasu był zupełnie sam. Około godz. 13, gdy zgłodniał, przysiadł w jednej z knajpek przy luksusowym hotelu i zamówił sobie śledzia w śmietanie. Zagryzał go chlebkiem i popijał dużym, zimnym piwkiem. I to się nazywa mieć relaks!
ZOBACZ TAKŻE: „Idź na całość” wraca! Nie do wiary, co Zygmunt Chajzer musiał zrobić, by móc znów prowadzić show