Ojciec przepił jej honorarium, mąż traktował jak służącą. Koszmar gwiazdy "Wojny domowej"

2022-08-20 10:09

Elżbieta Góralczyk (+57 l.) zdobyła popularność dzięki roli Anuli w serialu "Wojna domowa", a następnie zniknęła. Mało kto wie, że w jej życiu rozgrywały się prawdziwe dramaty. Ojciec aktorki przepił jej honorarium, a następnie związała się z tyranem... Elżbieta Góralczyk przez lata walczyła z chorobą. W końcu jednak się poddała...

Elżbieta Góralczyk

i

Autor: INPLUS/EAST NEWS

Elżbieta Góralczyk miała 14 lat, gdy dostała od losu szansę - tak przynajmniej mogło się wydawać. Trafiła na plan "Wojny domowej", gdzie zagrała Anulę. Liczyła na to, że dzięki tej roli uda jej się uciec od ojca-alkoholika. Elżbieta Góralczyk była dla mężczyzny obiektem drwin, nieustannie słyszała na swój temat niewybredne komentarze. Jak opowiadała Góralczyk, jej rodzice nie interesowali się nią ani jej młodszym bratem, w ich życiu królował alkohol...

Na casting do "Wojny domowej" poszła w tajemnicy przed rodzicami. Zachwyciła produkcję swoją skromnością i dostała angaż. Choć rola Anuli w "Wojnie domowej" przyniosła jej rozpoznawalność, wbrew nadziei Góralczyk kolejne propozycje nie pojawiały się. Jak donosił Pomponik, nie zobaczyła nawet swojego honorarium za grę w serialu, które przepił ojciec aktorki... Krótko później mężczyzna zmarł, a młoda Góralczyk musiała utrzymywać rodzinę. Po latach przyznała, że - jej zdaniem - "urodziła się pod niewłaściwą gwiazdą". Pojawiła się jeszcze w dwóch produkcjach: filmie "Nos", gdzie wcieliła się w postać służącej, oraz serialu "Życie na gorąco". Nigdy nie udało jej się zrobić aktorskiej kariery, jednak świat filmu bardzo ją fascynował. Próbowała swoich sił jako charakteryzatorka, jednak i tu nie odniosła sukcesu.

Zobacz również: Koszmar gwiazdora "M jak miłość", lekarze nie potrafili mu pomóc! Przekazali mu tragiczną wiadomość

W końcu Elżbieta Góralczyk wyjechała do Austrii. Tam poznała mężczyznę, któremu oddała swoje serce. Niestety, okazał się on być tyranem... Gwiazda "Wojny domowej" liczyła na to, że w końcu uwolniła się z koszmaru, najgorsze jednak dopiero nadchodziło. Po ślubie Góralczyk i jej mąż wspólnie zamieszkali w Austrii. Szybko okazało się, że mężczyzna traktuje ją jak służącą. Despotyczny mąż aktorki nie znosił sprzeciwu, domagał się od niej przygotowywania posiłków, sprzątania, prania, zmywania... Elżbieta Góralczyk musiała wstawać nad ranem, by uporać się z obowiązkami, odpowiednio ubrać, umalować i przygotować śniadanie dla rodziny. Jej toksyczny partner odizolował ją od wszystkich wokół i nieustannie krytykował. Gdy w innych domach posiadano pralki, Góralczyk wciąż prała ubrania i pieluchy na tarze, nawet krótko po operacji. Teść aktorki twierdził również, że coraz popularniejsze zmywarki są wymysłem, z którego korzystają leniwe kobiety... 

Elżbieta Góralczyk przez wiele lat znosiła poniżanie, przypłaciła to jednak depresją. Po latach przyznawała, że nikt nie widział koszmaru, który rozgrywał się za zamkniętymi drzwiami jej domu... Gdy córka Góralczyk skończyła 16 lat, aktorka podjęła trudną decyzję o rozstaniu z partnerem oraz powrocie do Polski. Liczyła na to, że zabierze nastolatkę ze sobą. Ku jej zdumieniu, dziewczynka nie chciała wrócić - postanowiła opuścić mamę i zostać z ojcem w Wiedniu, gdyż, jak mówiła, czuła się Austriaczką. Elżbieta Góralczyk została całkiem sama. Na domiar złego mężczyzna pozostawił ją bez środków do życia.

Sprawdź też: Irena Dziedzic umarła w nieludzkich warunkach. W jej mieszkaniu unosił się fetor i panoszyły robaki

Niedługo później okazało się, że musi walczyć o swoje zdrowie i życie. Elżbieta Góralczyk przypadkiem odkryła, że cierpi na poważne problemy z nerkami. W ciągu dekady przeszła wiele operacji, a następnie musiała regularnie poddawać się dializom, dzięki którym żyła. Nawet wtedy córka Góralczyk nie interesowała się matką, ta jednak przekonywała, że nie pozwoli źle mówić o swoim jedynym dziecku i nie ma do niego żalu.

Co dwa dni chodzę na ośmiogodzinne dializy. Mam żyły popękane od igieł - opowiadała Elżbieta Góralczyk. Wyznała niegdyś, że w lewą rękę wszczepiono jej sztuczne żyły...

Niestety, problemy zdrowotne coraz bardziej dawały jej się we znaki. Elżbieta Góralczyk zachorowała na nowotwór. Odtwórczyni roli Anuli w "Wojnie domowej" zmarła 16 stycznia 2008 roku w Wiedniu. Miała zaledwie 57 lat. Gdy umierała, była całkiem sama...

Groby aktorów "Czterech pancernych" i "Wojny domowej". Niezapomniani
Sonda
Oglądałeś/aś serial "Wojna domowa"?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki