Olga Kalicka ujawnia kulisy nowej "Rodzinki.pl". Najpierw prawdziwa ciąża, później sztuczny brzuszek. Tego nie było w scenariuszu!

2025-08-23 5:20

"Rodzinka.pl" wraca już 6 września. Nowy sezon skupi się na dwóch domach. Tomek (Maciej Musiał) i Magda (Olga Kalicka) założyli już własną rodzinkę. Mają 10-letnią córeczkę i oczekują przyjścia na świat kolejnego dziecka. Olga Kalicka weszła na plan w zaawansowanej ciąży. W rozmowie z nami ujawnia, że początkowo plan na nowe losy jej bohaterki był zupełnie inny. Scenarzyści postanowili wykorzystać jednak jej prywatną sytuację i dopasowali fabułę do rosnącego brzuszka aktorki. Poznajcie szczegóły.

Olga Kalicka ujawnia tajemnice nowej "Rodzinki.pl"

"Super Express": - Nowa "Rodzinka.pl" w połowie skupia się na domu twoim i Tomka. To duża zmiana w fabule.

Olga Kalicka: - To prawda. Powstała nowa rodzina - tych młodych Boskich. A tym samym pojawiają się podobne wątki związane z rodzicielstwem i dzieckiem w wieku szkolnym. Z tym widzowie będą mogli się utożsamiać. Ale jest też dużo opowieści o relacji Magdy i Tomka, o tym, jak ona się zmienia, jak stawiamy czoła wyzwaniom rodzicielstwa. To nie jest w dzisiejszych czasach łatwe, żeby tak dbać o o związek. Oni mają oczywiście dużo wzlotów i upadków, ale udaje im się to. 

- Ty weszła na plan w zaawansowanej ciąży. Jak ci się wtedy grało?

- To jest dla mnie naprawdę niesamowite, bo obie moje ciąże zostały uwiecznione na planie "Rodzinki.pl". W ciąży kobieta inaczej wszystko odczuwa, dużo bardziej emocjonalnie. Ten czas był dla mnie wyjątkowy, czułam się też totalnie zaopiekowana, produkcja stanęła na wysokości zadania. 

NIE PRZEGAP: Olga Kalicka przed porodem zrobiła nietypową imprezę. O co chodzi w "mother blessing"?

- Czy scenariusz został dopasowany do twojego stanu, czy gdybyś nie była w ciąży, to Magda i tak miałaby brzuszek?

Wtedy pewnie nie. Scenariusz faktycznie został dopasowany do mojego stanu. Na pewno to było wyzwanie dla produkcji. Wiem, że pierwotne były zupełnie inne i inne były założenia, ale one się zmieniły. I mam nadzieję, że na plus i że dało nam to fajne osadzenie tej naszej mini rodzince.

- Ale pomiędzy wejściem na plan, a początkiem promocji ty już urodziłaś. Podczas sesji promocyjnej musiałaś więc nosić nieprawdziwy brzuszek. 

Rzeczywiście tak było. Sesję zdjęciową na plakat robiłam już ze sztucznym brzuszkiem. Ale to było zabawne! On zupełnie inaczej wyglądał. Nasza pani kostiumograf powiedziała na mój widok: No nie, twój brzuszek był zdecydowanie ładniejszy (śmiech). 

- Jakie to było uczucie? Chwilę wcześniej urodziłaś, a tu znów masz brzuszek. 

- To był ciekawe doświadczenie. Ale to było tak świeżo po porodzie, że ja jeszcze tego wszystkiego nie ogarniałam. Jestem w takiej fazie mojego życia, że jestem świeżo po narodzinach Anielci i mnóstwo jest we mnie hormonów, wszystko przeżywam bardziej emocjonalnie. 

ZOBACZ TAKŻE: Kożuchowska pokazała, jak będzie wyglądać w nowym "Rodzinka.pl". Natalia Boska przeszła metamorfozę. Są pierwsze zdjęcia

- Czy Magda złagodnieje w tym sezonie? Bo to jest mocny charakterek. 

- Nie, nie złagodnieje (śmiech). Nadal trzyma gardę. 

- Czy Magda staje się trochę jak Natalia Boska? Wasze bohaterki niezbyt się lubiły. Czy to nie dlatego, że w rzeczywistości są bardzo podobne?

- Wiesz, do mnie to dopiero dziś przyszło, kiedy rozmawiam z wami podczas dnia prasowego, że one się tak nie lubią, bo faktycznie mają dużo wspólnego - obie są bardzo zaradne, obie w pewnym sensie są głowami swoich rodzin. Są podobieństwa - Magda też lubi na tę swoją córeczkę, Majkę, krzyknąć.

- Czy granie mamy 10-latki to dobra szkoła - także życia?

- Na pewno Emma, która gra naszą córeczkę, jest absolutnie niesamowita. To wyjątkowe dziecko. Mam ciary, jak to mówię. Ona dała mi jeszcze większego powera (siły - tłum.). Wprowadziła na plan niesamowitą energię. 

Rozmawiał Adrian Nychnerewicz

Super Express Google News
Nowa Rodzinka.pl. Ciąży Kalickiej nie było w scenariuszu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki