Heidi Klum pojawiła się na czerwonym dywanie 24. edycji Heidi Klum Halloween Party, organizowanej w Hard Rock Hotel w Nowym Jorku. Modelce towarzyszył jej mąż, Tom Kaulitz, który wcielił się w Perseusza – greckiego bohatera, który w mitologii zgładził Meduzę.
Heidi Klum królową Halloween!
Heidi Klum, znana ze swojego perfekcjonizmu i teatralnego podejścia do każdego przebrania, pracowała nad tegoroczną stylizacją tygodniami. Na Instagramie zdradzała kulisy przygotowań: pokazała odlew swojej klatki piersiowej, fragmenty tkanin oraz proces nakładania zielonego makijażu i lateksowej łysiny.
Nie przegap: Heidi Klum szokuje na czerwonym dywanie. Pokazała za wiele?
Efekt końcowy zapierał dech – jej ciało pokrywały złotozielone łuski, a głowę oplatały realistyczne, ruchome węże. Całość wyglądała jak połączenie mody, sztuki i horroru.
Jak przyznała sama Heidi, proces tworzenia kostiumu był niezwykle czasochłonny:
Zaczęliśmy przygotowania o 10 rano, a na imprezie pojawiliśmy się dopiero wieczorem
– zdradziła w rozmowie z E! News.
To nie pierwszy raz, gdy modelka zaskoczyła publiczność tak ogromnym rozmachem. W poprzednich latach wcielała się m.in. w Jessicę Rabbit (2016), wilkołaka z teledysku "Thriller" Michaela Jacksona (2017) czy Fionę ze Shreka (2018). W 2024 roku przeszła samą siebie, zamieniając się w kosmitę z filmu E.T., co – jak wspominała – zajęło jej ekipie niemal cały rok przygotowań.
Legendarna impreza Heidi Klum
Heidi Klum od lat nosi zaszczytny tytuł "Królowej Halloween". Jej coroczna impreza w Nowym Jorku to jedno z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń w show-biznesie. Jak przyznała w rozmowie z The Hollywood Reporter, to właśnie w USA zakochała się w tej tradycji:
Kiedy przeprowadziłam się do Ameryki, od razu pokochałam Halloween i całą jego mroczną magię. Brakowało tylko jednej rzeczy – wspaniałej imprezy. Pomyślałam więc, że zorganizuję ją sama.
Stylizacja Meduzy potwierdziła, że Heidi Klum wciąż podnosi poprzeczkę. Jej połączenie mitologii, sztuki i makijażu filmowego sprawiło, że Halloween znów należało do niej. Czy w przyszłym roku uda jej się przebić samą siebie? Znając Heidi – to tylko kwestia czasu.