Początek września to czas, gdy rodzice w całej Polsce ruszają na zakupy. Piórniki, zeszyty, plecaki, nowe ubrania - lista często wydaje się nie mieć końca. Dla wielu rodzin to także duże obciążenie finansowe. Paulina Sykut-Jeżyna doskonale zna ten rytm - oprócz pracy w telewizji, jest przede wszystkim mamą, która stara się godzić obowiązki zawodowe z codziennym życiem rodzinnym. W rozmowie z "Super Expressem" zdradziła, jak wygląda u niej kompletowanie szkolnej wyprawki i jakie ma podejście do tego tematu.
Zobacz też: Paulina Sykut-Jeżyna zrzuciła fatałaszki! W samym bikini prężyła się do słońca. Ależ ona ma figurę!
Paulina Sykut-Jeżyna rozprawia o wyprawce szkolnej
Prowadząca m.in. "Taniec z Gwiazdami" nie ukrywa, że pogodzenie intensywnej pracy z wychowywaniem dziecka wymaga dobrej organizacji i… sporej gimnastyki.
No jest to wyzwanie. Czasem trzeba się nagimnastykować, ale kto tego nie robi, mając dzieci, mając pracę i życie codzienne. To jest chyba taka proza życia, która dotyczy każdego, nie tylko prezentera telewizyjnego, ale też ludzi, którzy pracują w zupełnie innych branżach - przyznała Sykut-Jeżyna.
Jak podkreśliła, rodzicielstwo zawsze oznacza dodatkowe wyzwania, ale też ogromną satysfakcję. Dlatego w tym czasie nie tylko przygotowuje się logistycznie, ale też wysyła słowa wsparcia do innych rodziców:
Pozdrawiam wszystkich, którzy mają dzieci. Zaczyna się rok szkolny, wiadomo, z czym się to wiąże. Życzę wam dużo, dużo takiej radości, też spokoju ducha. Trzymam kciuki za wszystkich rodziców i dzieciaki, bo teraz dla nas intensywny czas - dodała.
Kiedy rozmowa zeszła na temat samej wyprawki szkolnej, gwiazda zdradziła, że przygotowania idą spokojnym rytmem.
No po malutku - powiedziała z uśmiechem.
Zobacz też: Paulina Sykut-Jeżyna odsłoniła brzuch. Twardy jak skała! 44-latka ciężko na niego pracowała
Wbrew pozorom, zakupy nie oznaczają dla niej ogromnych wydatków. Paulina podkreśla, że dziś nie kupuje się wszystkiego "na zapas", jak jeszcze kilkanaście lat temu.
To nie są takie wyprawki, jak kiedyś się kupowało na pół roku rzeczy, albo po ileś tam zeszytów. Teraz dokupuje się na bieżąco. Dużo rzeczy już mamy z poprzedniego roku, to już trzecia klasa. Książki będą we wrześniu - dostaniemy je w szkole. Bardziej to się wiąże z porą roku, która nadchodzi: cieplejsze buty, kurtka. Ale to nie są jakieś wielkie zakupy, na które mogę powiedzieć, że wydałam tyle i tyle - wyjaśniła nam w rozmowie.
Wyprawka jej pociechy to zatem raczej spokojne kompletowanie niezbędnych elementów niż wielka akcja zakupowa. Prezenterka dodała, że prawdziwy "szturm na sklepy" zapewne nastąpi dopiero po rozpoczęciu roku szkolnego.
Po prostu co jakiś czas coś dokupujemy, ale myślę, że po rozpoczęciu roku ruszymy do sklepu - powiedziała nam na koniec.
Rozmawiała Julita Buczek
Zobacz też: 10 lat na 93 zdjęciach. Tak zmieniały się twarz i stylizacje Sykut-Jeżyny w "TzG". Niektóre skrywały ciążę!
Zobacz naszą galerię: Paulina Sykut mówi o wydatkach. Gwiazda Polsatu szykuje dziecko na nowy rok szkolny!