Tomasz Jakubiak ciężko chorował, przez długi czas walcząc z rakiem. Nowotwór był agresywny, a kiedy szef kuchni poznał diagnozę, rak już zdążył rozpanoszyć się po jego ciele. 40-latek początkowo ukrywał swój stan - wiedzieli o nim tylko najbliżsi. Ale kiedy zaczął drastycznie tracić na wadze, musiał przyznać, że to nie cudowna dieta, a koszmarna choroba. Wszystko zaczęło się od bólów brzucha.
Pojawiły się, ale stwierdziłem, że tyle jem, tyle jeżdżę po tym świecie, tyle rzeczy spróbowałem, że po prostu się może zdarzyć. Jak zwykły człowiek zrobiłem badania, które robię co roku, czyli zrobiłem gastroskopię, kolonoskopię. Nawet wylądowałem na SOR-ze. Zrobili mi badania krwi itd. i powiedzieli, że nic mi nie jest, tylko nie wziąłem osłony na jakiś antybiotyk i że prawdopodobnie przez to mam takie bóle skurczowe i mnie do domu puścili. Z biegiem czasu to się przerzuciło na kręgosłup. Moja kochana teściowa powiedziała: "Musisz iść na rezonans". Poszedłem i wtedy się zaczęła cała przygoda - opowiadał Jakubiak Dorocie Wellman.
Zobacz także: Żona Tomasza Jakubiaka wzrusza internautów. Tak przeżywa stratę ukochanego
Jakubiak przez pół roku nie zdradzał, że choruje, ale już się leczył, a przez kolejny rok pokazywał w sieci swoją walkę o zdrowie, a jak się miało okazać i o życie. Niestety odszedł 30 kwietnia 2025 r.
Zobacz także: Żona Jakubiaka założyła fundację. Będzie pomagać. Tego chciał jej ukochany
Żona Jakubiaka w żałobie. To już ponad 7 miesięcy! Pierwsze święta bez Tomka
Od śmierci Jakubiaka minęło już ponad 7 miesięcy, a przed Anastazją Jakubiak i małym Tomkiem, synem pary, pierwsze święta bez ukochanego męża i taty. Obojgu będzie bardzo ciężko, z czego wdowa po szefie kuchni doskonale zdaje sobie sprawę. W ciągu ostatnich miesięcy Ana nauczyła się żyć bez partnera i budować codzienność dla siebie i dziecka. W sieci czasem pisze o tym, jak przetrwać żałobę. Wyznała, że pomagają jej codzienne rytuały.
Jak zdradziła w rozmowie z "Vivą!", na Boże Narodzenie bez męża szykuje się już od wakacji. Zaplanowała wszystko tak, aby mieć zajęcie. I ona, i jej syn skupią się na aktywności fizycznej.
Zobacz także: Już 6 miesięcy od śmierci Tomasza Jakubiaka. Jego żona musiała to pokazać! Słowa wdowy mogą złamać serce
Już zaczęłam o nich myśleć w lipcu albo w sierpniu, bo jest to dla mnie bardzo trudne emocjonalnie. Bardzo się ich boję, ale w tym roku postawimy na aktywności fizyczne i sportowe. Bardzo bym chciała, żeby Tomuś Junior nauczył się jeździć na nartach. Taki jest mój plan. Mam nadzieję, że tą aktywnością fizyczną przejdziemy przez te święta i rozładuje to tę ciężką emocjonalność, którą niosę w sobie w tym czasie - wyznała Jakubiak.
Fundacja Jakubiaka już działa
Anastazja nie zapomina o zmarłym mężu. Od niedawna jest prezeską fundacji jego imienia.
Fundacja w Kosmosie im. Tomka Jakubiaka rozpoczyna swoją działalność. Część środków przekazaliśmy już zaufanym organizacjom, tak by zostały najlepiej wykorzystane. Na moich i Tomka profilach, a teraz w naturalny sposób fundacyjnych, będziemy informować Was o naszych projektach - pisała Anastazja w sieci na początku listopada.
Zobacz także: Żałoba bez terminu ważności. Żona Tomasza Jakubiaka o tęsknocie 5-letniego syna za tatą
Zobacz więcej zdjęć. Tomasz Jakubiak - pogrzeb uwielbianego szefa kuchni