Pogrzeb Tomasza Jakubiaka. Kolorowe stroje i ozdobiona kwiatami urna
Bez przesady można powiedzieć, że Tomasz Jakubiak był uwielbiany przez widzów. Jego zdecydowanie przedwczesna śmierć była strasznym ciosem przede wszystkim dla rodziny. Boleśnie odczuli ją jednak także przyjaciele, znajomi i fani gwiazdora. Informację o szczegółach pogrzebu Tomasza Jakubiaka podała kilka dni temu jego rodzina. W krótkim komunikacie znalazła się także wzmianka o strojach obowiązujących podczas uroczystości. Zgodnie z wolą zmarłego miały to być ubrania białe i kolorowe. Od razu po wejściu do kościoła w oczy rzucała się przepięknie ozdobiona białymi, fioletowymi i różowymi kwiatami urna z prochami Tomasza Jakubiaka. Z części kościelnej pogrzebu (tu prezentujemy zapis relacji z pogrzebu Tomasza Jakubiaka) na pewno zapamiętamy także wspaniałe kazanie kapłana.
W galerii pod artykułem prezentujemy zdjęcia z pogrzebu Tomasza Jakubiaka
Pogrzeb Tomasza Jakubiaka. Kucharz miał nieznane religijne oblicze. Kazanie księdza
W trakcie pogrzebu ksiądz ujawnił szerzej nieznane religijne oblicze Tomasza Jakubiaka. O tym najpewniej wiedzieli tylko najbliżsi.
W dniu swojego pogrzebu Tomasz Jakubiak "przemawia" z zaświatów! Przejmujące słowa przeszywają serca
Wiele osób zebrało sie w tym kościele, wiele osób towarzyszyło mu w trakcie przemijania. Był osobą niezwykłą, dzielił się swoją pasją, która była jego talentem. Pan Bóg włożył w niego wiele talentów (...) Miał dobre serce, był pogodny, nie odmawiał pomocy nikomu. Kazdy, kto prosił o pomoc w sprawach ważnych i mniej ważnych, był otoczony przez niego wsparciem i pomocą. Z taką postawą przemierzał doczesność. Na wideo, które zostawił, widac człowieka, który kochał życie. Niezwykły mąż, ojciec, tata doceniał kazdy moment życia, każdą osobę, każdą chwilę, każde spotkanie
- zaznaczył kapłan. - Jego osobowość pozwoliła na to, że w tym najtrudniejszym momencie życia nie był sam. Mówił o swoim cierpieniu, mówił o przemijaniu, nie wstydził sie tego, był prawdziwym mężczyzną, który dzieli sie życiem takim, jakie jest. (...) Nawet w najtrudniejszym momencie życia obserwowaliśmy jego pogodę ducha, mówił o tym, co dolega, ale przyjmował to z godnością. W dźwiganiu krzyża był ze swoimi wielbicielami do końca. "Nigdy sie nie poddawaj" - zostawił piękne przesłanie: to nie były puste słowa, on żył tym na co dzień, one go prowadziły przez życie - dodał ksiądz.
Szedł przez życie z wiarą, z Jezusem i przyjął to, co miało sie wydarzyć i to, co sie wydarzyło, do konca. Nie myślał o sobie, myślał o tych, których kochał. To warunek naszego szczęścia - żyć i kochać tych wokół nas
- podkreślił duchowny.
