- Maja Bohosiewicz uczestniczy w programie "Taniec z Gwiazdami", a honorarium przekazuje na cele charytatywne.
- Po jednym z treningów Maja Bohosiewicz udostępniła odpowiedź męża na nagranie z treningu, która miała charakter żartobliwy, ale mogła zostać odebrana jako żenująca.
- W pierwszym odcinku "Tańca z Gwiazdami" Maja Bohosiewicz i Albert Kosiński zdobyli 28 punktów.
Maja Bohosiewicz w programie "Taniec z Gwiazdami"
Maja Bohosiewicz w programie "Taniec z Gwiazdami" czuje jak ryba w wodzie. W pierwszym odcinku show Polsatu tańcząca w parze z Albertem Kosińskim aktorka i bizneswoman zgarnęła 28 punków. Nie jest to może wynik oszałamiający, ale też daleki od kompromitacji. Zresztą to już przeszłość. Obecnie Maja Bohosiewicz myśli o drugim odcinku "TzG". Warto pamiętać, że im dalej zajdzie aktorka, tym lepiej dla potrzebujących. Uczestniczka tanecznego show zdecydowała się bowiem przekazywać gażę z tytułu udziału w programie "Taniec z Gwiazdami" na cele charytatywne. Nie była to deklaracja bez pokrycia. Maja Bohosiewicz pierwszą wypłatę przelała na rzecz Fundacji Herosi. Aby daleko zajść, trzeba jednak ciężko trenować. Gwiazda zdaje sobie z tego sprawę.
Maja bez stanika! Bohosiewicz dała się ponieść
Mąż Mai Bohosiewicz komentuje nagranie z treningu: "Żebyś ty w łóżku taka ruchliwa była"
Wielu fanów i ekspertów to właśnie Maję Bohosiewicz widzi w roli jednej z faworytek do zwycięstwa w jesiennej edycji programu "Taniec z Gwiazdami". Trzeba jednak pamiętać, że inni też mają chrapkę na Kryształową Kulę. W pierwszym odcinku show kapitalnie wypadła damsko-damsko para Katarzyna Zillmann - Janja Lesar (tu prezentujemy zapis relacji z pierwszego jesiennego odcinka "TzG"). Panie zdobyły aż 36 punktów, czyli o 8 więcej niż duet Maja Bohosiewicz - Albert Kosiński. Być może w drugim odcinku tej ostatniej parze pójdzie lepiej. Jedno jest pewne - na treningach nie ma lipy. Świadczy o tym choćby nagranie, które Maja Bohosiewicz wysłała swojemu mężowi - Tomaszowi Kwaśniewskiemu. Problem w tym, że aktorka upubliczniła treść odpowiedzi (instrukcji?), która chyba nie powinna ujrzeć światła dziennego... Brzmiała bowiem bardzo intymnie.
Żebyś ty w łóżku taka ruchliwa była
- napisał żonie Tomasz Kwaśniewski. Rozumiemy, że to miało być śmieszne, ale od śmieszności do żenady jest tylko jeden krok. Myślicie, że Maja Bohosiewicz przekroczyła granicę dobrego smaku?
Galeria: Maja Bohosiewicz z mężem Tomaszem Kwaśniewskim