Justyna Steczkowska w ciągu ostatnich miesięcy musiała dość blisko współpracować z TVP. W styczniu Telewizja Polska zaprezentowała bowiem artystów, którzy mieli rywalizować o to, by zostać reprezentantem Polski podczas Eurowizji 2025, a 14 lutego widzowie TVP2 zobaczyli Wielki Finał Krajowych Kwalifikacji do 69. Konkursu Piosenki Eurowizji. To wtedy stało się jasne, że w Bazylei zaśpiewa Justyna Steczkowska. Jej "Gaja" wówczas jeszcze nie była hitem - to zmieniło się jednak w ciągu kolejnych miesięcy.
Zobacz także: Justyna Steczkowska dumnie paraduje w minibikini! Zrzuciła niemal wszystko. Tak bawiła się na włoskich wakacjach
Telewizja Polska ma wiele do powiedzenia w kwestii Eurowizji. TVP organizuje krajowe eliminacje, transmituje półfinały i finał konkursu oraz reprezentuje interesy polskie w międzynarodowej organizacji konkursu. Teraz Justyna Steczkowska zarzuca nadawcy, że... złamał jej serce.
Zobacz także: Justyna Steczkowska niczym papież! Wyciąga rękę do tłumu ze swojego jusiamobile
Zaskakujący i bardzo tajemniczy wpis Steczkowskiej
Justyna reprezentowała Polskę na Eurowizji 2025 i dała z siebie wszystko. Zebrała wiele pochwał od znajomych z branży muzycznej, o fanach nawet nie wspominając. Choć udział w konkursie zakończyła na 14. pozycji, widzowie docenili ciężką pracę, jaką włożyła w show. Gdy wróciła z Bazylei, pokazała go na żywo w Sopocie podczas imprezy Polsat Hit Festiwal. Na to czekali i widzowie przed telewizorami, i publika zgromadzona w Operze Leśnej.
Zobacz także: Justyna Steczkowska wytypowała artystę, który powinien pojechać na Eurowizję 2026! Będziecie w szoku
Niedługo później na instagramowym profilu Steczkowskiej pojawiło się zdjęcie z Eurowizji, a na nim słowa: "Czuję jak mój świat" i emotka złamanego serca.
Telewizja Polska złamała mi serce brakiem szacunku do naszej pracy... - podsumowała Steczkowska.
Niestety gwiazda nie ujawniła szczegółów. Ale zrobił to Bartek Fetysz, dziennikarz ściśle związany z Eurowizją.
Zobacz także: Co za stylizacja! Steczkowska prawie goła w telewizji śniadaniowej
Bartek Fetysz tłumaczy, skąd obruszenie Steczkowskiej. Stoi za nią murem
Dziennikarz na swoim koncie na Instagramie wyjaśnił, skąd pełne goryczy słowa Justyny Steczkowskiej. Poszło o organizowany przez TVP festiwal w Opolu. Gwiazda nie weźmie w nim udziału.
Telewizja Polska trzy dni temu opublikowała piękny zwiastun Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Trwać będzie trzy dni całe, zaproszono wszystkich, którzy zasługi mają w polskiej muzyce rozrywkowej (...) - zaczął Fetysz.
I dodał:
Szanowni Państwo, miałem zaszczyt z ramienia TVP reprezentować Polskę na tegorocznej Eurowizji. Dziękuję za zaufanie i za możliwość bycia częścią tej wybitnego #dreamteam. Ta delegacja osiągnęła to, co nie udało się od lat innym - show na najwyższym poziomie artystycznym, PR-owym, tanecznym i stylistycznym. Wszyscy wzięci z innych wszechświatów - staliśmy się sobie rodziną. Jednym organizmem. Ludźmi w kontekście Wszechświata. Nie było jeszcze takiej polskiej reprezentacji (...).
Na koniec wyjaśnił, skąd smutne słowa Steczkowskiej:
Chciałbym wiedzieć, jakim cudem Artystka, która poświęciła tyle czasu i energii na dowiezienie takiego show, nie jest głównym i najjaśniejszym punktem tego festiwalu? (...) w tym roku to Justyna zjednała tysiące Polaków i brak zaproszenia jej do Opola to potwarz dla jej profesjonalizmu, pracowitości i włożonego serca w eurowizyjny projekt (...).
Na koniec dziennikarz rzucił:
Moje imię GAJA.
Co sądzicie? Steczkowska powinna wystąpić w Opolu?
Zobacz więcej zdjęć. Justyna Steczkowska ma 52 lata. Tak wygląda w minibikini!