Doda zrobiła show podczas koncertu "Tysiąclecie Korony Polskiej"
Doda (41 l.) bez wątpienia jest jedną z największych gwiazd polskiego show-biznesu. Na scenie obecna jest od ponad dwóch dekad i niemal od samego początku wzbudzała kontrowersje. Wielokrotnie udowodniła, że jak nikt potrafi zrobić wokół siebie szum i dobrze go wykorzystać. W ostatnich miesiącach piosenkarka znacznie ograniczyła swoją artystyczną działalność i skupiła się na rozwoju biznesowej działalności.
Nie oznacza to jednak, że Doda całkowicie zniknęła ze sceny. Niedawno można ją było podziwiać podczas koncertu "Tysiąclecie Korony Polskiej". Podczas występu dała z siebie wszystko - śpiewała i grała na fortepianie umieszczonym na podwieszanej platformie, skoczyła z wysokości wprost na scenę, tańczyła z grupą, a ostatecznie wylądowała w ognistym kręgu.
Zobacz również: Doda ma uraz do Stana Borysa, a jednak to zrobiła! Gdy miała 20 lat, okrutnie z niej zadrwił
Doda zabrała w podróż swoje psiaki
Ten występ z pewnością wymagał sporych przygotowań. Nic więc dziwnego, że kilka dni po koncercie piosenkarka udała się w podróży. Od początku maja Doda przebywa w słonecznej Hiszpanii. Relacją z wyjazdu chętnie dzieli się ze swoimi fanami. A tych ma sporo. Na Instagramie obserwuje ją ponad 2 miliony osób.
Niedawno uraczyła swoich fanów fotkami w skąpym, żółtym bikini, które idealnie podkreślało jej wysportowaną sylwetkę. Z kolei w poniedziałkowy wieczór pokazała, jak w pocie czoła pracuje na swoją figurę. Doda nie tylko ostro trenuje, ale trzyma się również ścisłej diety - unika laktozy, glutenu oraz cukru.
Jednak słodyczy w jej życiu nie brakuje. Dodzie w podróży towarzyszą bowiem dwa urocze psiaki - Wolfie i Foxy. "Chociaż to zawsze wyzwanie logistyczne i organizacyjne , uwielbiam podróżować z nimi" - stwierdziła niedawno. We wtorkowe popołudnie gwiazda pokazała, jak wspólnie spędzają czas. Pieski mogą liczyć na iście królewskie traktowanie. Gdy zmęczą się bieganiem po plażach oraz zielonych łąkach, ich pani wsadza je do specjalnego wózka.
W niedawnej rozmowie z "Super Expressem" Doda wyznała, że swoje podróże planuje tak, by psy mogły jej w nich towarzyszyć. Dotała też, że zdecydowanie lepiej dogaduje się ze zwierzętami niż ludźmi.
Chciałam więcej podróżować i skupiać się na tym. Teraz moje życie wywróciło się do góry nogami z tymi psami. Faktycznie większość planów podróżniczych dedykuje im i wymyślam pod nie. Nie po to się bierze psy, żeby je później zostawiać. Ale dają mi bardzo dużo ciepła i bardzo dużo wspaniałych emocji. Absolutnie nie żałuję tej decyzji i bardzo je kocham - wyznała nam Doda.
Zobacz również: Doda cała na różowo chwali się wyrzeźbionym brzuchem! Nie oszczędza się nawet podczas wakacji!